O babeczkach czy o koniach, o czym woli pan rozmawiać?

goszczynski

Fot. Radio Gdańsk/puch 

Od Jacka Goszczyńskiego, członka zarządu Pomorskiego Związku Jeździeckiego, dostaliśmy przepyszne babeczki. Zapytany, czy woli rozmawiać o babeczkach, czy o koniach, żartował: – Wolałbym rozmawiać o koniach, a nie o babeczkach. Ale to dlatego, że mówimy o tych słodkich, czyli ciastkach.

Kwidzyn ma tradycje koniarskie. To tu król Prus Fryderyk II Wielki nakazał założyć stadninę ogierów, którą potocznie nazywa się „Stadniną na miłosnej”. Obiekt zajmujący 34 hektary zbudowano w 1910 roku. Była to wówczas znacząca inwestycja bogatego państwa pruskiego.

– Tam jest rzeczywiście ślicznie. Twierdzę, że są cztery najpiękniejsze rzeczy na świecie: Polka w każdym wydaniu, żaglowiec pod pełnymi żaglami, koń w galopie i właśnie Miłosna. Przyjedźcie i zobaczcie, że nie kłamię. To też dobre miejsce, żeby nauczyć się jazdy konnej. Oferujemy instruktorów, którzy prowadzą treningi na każdym poziomie. Mamy bryczki, wiatę, wozy, którymi można się przejechać. Także nie namawiam na same jeździectwo, ale na kontakt z tym miejscem. Mamy u siebie 100 koni. Warto to zobaczyć – zapewniał Jacek Goszczyński, a my zajadaliśmy babeczki.

babeczki123Fot. Radio Gdańsk/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj