– Kolegiata to miejsce odosobnione, pełne ciszy, sprzyjające wyciszeniu. Choć trzeba przyznać, że w tej chwili już tak cicho nie jest. Wnieśliśmy do kolegiaty swoją żywą obecność, w tym także turyści i pielgrzymi. To dziedzictwo przyciąga duchowość Kartuzów. Oni chcą przekroczyć ten próg ciszy, ale trochę się boją. W dzisiejszym zabieganym świecie to szczególnie ważne. Kartuzje można zwiedzać codziennie, choć w blasku słońca Kartuzja wygląda zdecydowanie lepiej – zachwalał proboszcz Piotr Krupiński.
Ks. Krupiński jest także animatorem kultury w Kartuzach. – Wiele już zmieniliśmy, każdy kto przybywa tutaj może przeżyć spotkanie z historią tego miejsca. Wypełniamy mieszkańcom czas kulturą: koncertami, spotkaniami, wystawami – mówił.