Na początku lat 90. zawaliło się wszystko…

burmistrz
Fot. Radio Gdańsk/Anna Moczydłowska

– Na początku lat 90. zawaliło się wszystko, co było związane z symbiozą miasta i dużych przedsiębiorstw. Padł Unimor, padła cukrownia, ale to zmusiło ludzi do szybszego przyjęcia przemian – powiedział Patryk Demski. Dodał, że miasto się rozwija. Powstało składowisko opon, w połączeniu z nim wytwórnia granulatu, fabryka opon. Powstaje tu także największa w regionie piekarnia. Burmistrz myśli też o tanich działkach dla młodych, dzięki którym można będzie do miasta ściągnąć nowych mieszkańców. Zmartwieniem włodarza jest to, żeby rozwój balansować. Tak, by Pelplin pozostał swojski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj