Wójt gminy Chojnice: Wiatraki mogą się podobać lub nie. Postawimy je w części rolniczej

wojt chojnice2

 

– Cieszę się, że mieszkańcy mają pieniądze i budują piękne domy, ale najlepsze są proste i kaszubskie chaty. Boje się kempingów, grozi nam inwazja. Rząd dopuści domki holenderki nad jeziora. Nie ma nic gorszego. Chcemy dbać o ład w gminie. Czasami wobec prawa jesteśmy bezradni. Jeśli to wejdzie w życie, oszpecimy sobie polski krajobraz. Polska to brzydki kraj pod względem urbanistycznym.

– Gmina Chojnice ma to szczęście, że na północ to tereny przyrodniczo chronione. Na południe mamy tereny rolnicze. Północ to turystyka. Żuławy mają najlepszą ziemię, a potem już my. Tak ten lodowiec skandynawski pobłogosławił ten teren. Nie ma mowy żebyśmy stawiali wiatraki na terenach chronionych. Te, które już powstały, to w krajobrazie rolniczym przy akceptacji społecznej. Kolejne mają powstać w południowej części gminy. Wiatrak może się podobać lub nie. Niektórzy robią tu sobie sesje ślubne, inni tego nie rozumieją. 13 wiatraków w przyszłym roku raczej powstanie.

– Gmina jest dosyć zamożna. Na 1200 gmin wiejskich jesteśmy w pierwszej dziesiątce. Bezrobocie mamy 15%, ale prawdziwe to tylko 5%.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj