Tadeusz Sadkowski i Iwona Klinger, Dział Upowszechniania i Promocji.
Taka pogoda jak dzisiaj zachęca do zwiedzania muzeum. Wystarczy kurtka i parasol. A jeśli mocno popada, to można schować się do karczmy.
Co tutaj można znaleźć? – Zabudowa jest gromadzona z pewnym zamysłem. Chcielibyśmy pokazać trzy regiony etnograficzne: Kaszuby, Kociewie i Bory Tucholskie – mówią nasi goście.
Jak się przenosi takie budynki? – Trzeba znaleźć dobrego rzemieślnika, dostaje on do ręki dokumentację i na jej podstawie odtwarza budynek. Czyli niestety, trzeba to robić po kawałku. Musi to być osoba doświadczona.
Z założeniem muzeum wiąże się romantyczna historia. Było to tak…
Piękna kobieta siedzi na wyspie na kamieniu i maluje. Po jeziorze płynie młody mężczyzna. Zakochał się od razu. Kobieta wstała i powiedziała mu: Chodź, namaluję Ci miłość.
Izydor Gulgowski objął posadę nauczyciela, a Teodora była siostrą proboszcza w Wielu. Miłość była tak wielka, że chcieli się pobrać. Ale rodziny nie chciały się na to zgodzić. Podobno Teodora podjęła strajk głodowy i rodzina się złamała. Ślub wzięli w 1899 roku.