Latarnia morska ważniejsza niż satelity. „Kapitan spojrzy na światło i już wie, gdzie jest”

b24 jastrzebia gora

Czym zajmuje się latarnik? Już teraz o tym Andrzej Sikora, latarnik z Rozewia. – Latarnik musi dbać, by ruch na morzu był prawidłowy. Latarnia morska nadal jest potrzebna. Przestaną działać satelita, kapitan spojrzy na latarnię i już wie, gdzie jest. Jemu nie są potrzebne żadne zarządzenia.

Życie latarnika kojarzy się z samotnością. – To nie do końca tak jest. Mamy rodziny, żona i dzieci są obok. Może inaczej jest w przypadku latarników na wyspach. My wszyscy tym żyjemy. Pracujemy na zmiany. Jak zostałem latarnikiem? Mój teść 40 lat pracował jako latarnik. Kiedy ożeniłem się z jego córką, nie miałem wyjścia – ze śmiechem opowiada pan Andrzej.

DSC 0746

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj