– Zaraz pomkniemy ulicą Kapliczną w stronę stoczni i tym samym coraz bardziej zbliżymy się do mety. Christopher „odpadł” od Kenijczyków na wysokości 25 kilometrów. Obecnie traci do nich około 40-50 metrów. Przed chwilą uzupełnił płyny, być może to pozwoli mu dogonić konkurencję – relacjonuje Włodzimierz Machnikowski.