fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz
Dziś jesteśmy w Stadzie Ogierów. Ekspertów pytamy o to, czym różni się stado od stadniny. – Stado to miejsce jedynie dla ogierów. Stadnina to obiekt, gdzie są i ogiery, i klacze, służy do reprodukcji. Obecnie w naszym stadzie jest 30 ogierów – wyjaśnia główny hodowca Zbigniew Witkowski.
Pan Zbigniew tłumaczy także, dlaczego niektóre konie nabywcy są w stanie kupić za majątek. – Chodzi o osiągnięcia, najdroższe są te, które jeżdżą na hipodromach, startują na największych zawodach – mówi. – Najdroższe konie ze Starogardu kosztują 50-60 tysięcy. Każdy koń przechodzi specjalną selekcję, później przez jakiś czas trenuje jako koń sportowy. A to nie takie proste – żeby mógł skakać przez przeszkody mające 150-160 centymetrów, musi mieć co najmniej 8 lat.
Wiemy też, skąd biorą się imiona dla koni. Decyduje o tym indywidualnie hodowca w pierwszych tygodniach życia zwierzęcia. – Nazwa musi być przede wszystkim łatwa. I tak figlarz jest od klaczy, która miała imię na literę F, a nie dlatego, że nie może usiedzieć w miejscu. Konie reagują na imiona, ale trzeba się do nich bardzo miło odzywać – opowiada Zbigniew Witkowski.
Zbigniew Witkowski był gościem plenerowego studia radiowego. Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz