– Nie mam wątpliwości, że kiedyś turyści wylądują na gdyńskim lotnisku. Rozmawiamy z Komisją Europejską. Jestem optymistą, wierzę, że ten dobry projekt dla Pomorza będzie budował potencjał. Musimy myśleć o rozwoju. Kiedyś śmiano się z budowy lotniska w Modlinie, a teraz port pęka w szwach. Nie można bać się podejmować odważnych decyzji. Po 25 latach musimy trochę ścigać się z czasem. Musimy szybko reagować, a nie stawiać bariery gospodarcze. Można przyszłość nieco przewidywać. W systemie drogowym,portowym, lotniczym widać, że musimy napędzać rozwój.
– Najważniejsza jest dla nas jakość życia, turystyka to tylko wartość dodana. Mieszkańcy muszą czuć się jak u siebie. Na tym musi opierać się polityka samorządowa.