„Diabelskie skrzypce” to jeden z eksponatów muzeum. Niecodzienny instrument rozbrzmiewa… niecodziennie i równie oryginalnie wygląda.
– To instrument perkusyjny, więc może nadawać takt. Żartowaliśmy, że na tym instrumencie można zagrać od walca po cza-czę. Może grać na nim każdy, ważne tylko, żeby go udźwignąć. Źródeł dźwięku ma kilka, można nim stukać, a blaszki na kapeluszu można uderzać w kontrze do dźwięków wydobywających się z dołu instrumentu – opowiada Tomasz Fopke.
Maciej Bąk zastanawia się, czy da się na tym zagrać kaszubskie techno. I stwierdza, że jak najbardziej. Choć w trakcie grania łatwo się zmęczyć stukając instrumentem o ziemię.