Burmistrz Małgorzata Wrońska. Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz
Frombork od 2013 roki stara się o statut uzdrowiska. – Formalnie jesteśmy już uzdrowiskiem, ale nie ma tu żadnego centrum leczniczego, które świadczyłoby o tym, że to uzdrowisko. Poszukujemy też środków
finansowych na rewitalizację odwiertu, który niegdyś działał. Chodzi o 2,5 miliona złotych, prace zajęłyby około 9 miesięcy. W skali budżetu Fromborka to ogrom, ale w skali województwa to mały wydatek.
W związku z statusem uzdrowiska, do Fromborka płyną zgłoszenia od potencjalnych inwestorów. – Jeśli tylko w mediach pojawi się informacja o tym, że jesteśmy już uzdrowiskiem, to rozdzwaniają się telefony. Pytają głównie zainteresowani działkami.
Ale jak dodaje burmistrz, rozwój może być utrudniony, bo od roku do Fromborka na jeżdżą pociągi. – Linia kolejowa została w ubiegłym roku zamknięta ze względu na nierentowność – podkreśla Małgorzata Wrońska w rozmowie z dziennikarzami.
Rozmawiamy także o rewitalizacji rynku we Fromborku. – Nasz rynek jest w kształcie układu słonecznego. Na trzeciej planecie – Ziemi siedzi Mikołaj Kopernik.