„Kiedyś w Sopocie nie było golasów”

Naszymi kolejnymi gośćmi była Karolina Babicz-Kaczmarek z Muzeum Miasta Sopot i doktor Waldemar Krupa z Uzdrowiska Sopot.

– Kiedyś w Sopocie w ogóle nie było golasów. Obyczaje były zupełnie inne. Na plażę chodziło się niegdyś w garniturach i sukniach, siedziało w koszach i unikało kąpieli w morzu. Zdrowotne zalety wód morskich rozpropagowała królowa Wiktoria. Potem stopniowo stroje robiły się coraz bardziej skąpe, aż zaczelly przypominać te które znamy teraz – opowiadała Karolina Babicz-Kaczmarek.

– Bikini to była prawdziwa rewolucja obyczajowa. Szok dla społeczeństwa większy niż ten, kiedy kobiety zaczęły opalać się topless – dodał Waldemar Krupa.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj