W oczekiwaniu na puchar EURO U-21, piłkarz Barçy podziwiał w Gdyni Puchar Polski. „Jestem tutaj szczęśliwy” [EURO W GDYNI]

– Poprzednim razem przyjechałem do Polski, aby wygrać w Warszawie Ligę Europy – mówił w rozmowie z Radiem Gdańsk Denis Suárez. Zanim młody pomocnik Barcelony wzniesie ewentualny puchar za zwycięstwo w turnieju, na Hiszpanów czeka dziś kolejny rywal: Portugalia. W międzyczasie zaś piłkarz przyglądał się na Stadionie Miejskim w Gdyni zdobytemu przez Arkę Pucharowi Polski.
Pomimo wciąż młodego wieku, Denis Suárez odwiedził już kilka znaczących miejsc na piłkarskiej mapie Europy. Był Manchester City, była Sevilla i Villarreal, była też Barcelona, do której rok temu powrócił, by w nagłówkach hiszpańskiej prasy głośno zapowiadać: „Jestem tu, aby zostać”.

Choć o skład w klubie walczy z nie byle kim, w zakończonym sezonie otrzymywał od Luisa Enrique liczne szanse pokazania się na boisku. Owocem tego było 26 występów ligowych, w tym dwunastokrotnie pierwsza jedenastka. – Denis i Marco Asensio walczą o pierwszy skład w dwóch prawdopodobnie najlepszych drużynach świata – mówił wczoraj na konferencji prasowej trener Hiszpanów, Albert Celades, dla którego obaj piłkarze są niepodważalnymi elementami wyjściowej jedenastki kadry do lat 21.

DOBRE ODŻYWIANIE I ODPOCZYNEK

Dobre odżywianie, zimna głowa i odpoczynek po poprzednim meczu to zdaniem piłkarza klucz do dobrego przygotowania przed tak istotnym spotkaniem, jakim będzie wtorkowe starcie z Portugalią.

– Zagramy o awans do półfinału z bezpośrednim rywalem. To jedna z najlepszych drużyn na tym Euro i nie będzie łatwo – przypomniał Hiszpan, licząc, że po meczu ‘La Rojita’ będzie jednak miała powody do zadowolenia. – Poprzednim razem przyjechałem do Warszawy wygrać z Sevillą Ligę Europy. Oby z Euro do lat 21 było podobnie!

WOLNE POPOŁUDNIE

W niedzielę, dzień po imponującym zwycięstwie nad Macedończykami (5-0), podopieczni Alberta Celadesa otrzymali pierwsze wolne popołudnie. Wykorzystali ten czas, aby zrelaksować się i zwiedzić Gdańsk.

– Skoczyliśmy na spacer po centrum miasta – zdradził zawodnik. – Przeszliśmy się, zobaczyliśmy, co znajduje się wokół. To był ładny dzień, było dużo słońca. Fajnie jest, gdy dostajemy trochę wolnego czasu, by poznać miejsce, do którego przyjechaliśmy – kontynuował.

– Wasze miasta są chyba trochę inne od hiszpańskich. Poszedłem wczoraj na deptak, wokół znajdowały się zabytkowe budynki. Podoba mi się tu – przyznał piłkarz Barcelony, który od momentu przylotu do Polski na każdym kroku doświadcza wyjątkowej sympatii, jaką darzą go kibice. – Da się odczuć, że w Polsce jest wielu sympatyków Barcelony. Jestem tutaj szczęśliwy – mówił z uśmiechem.

W OCZEKIWANIU NA PUCHAR

Aby 30 czerwca Hiszpanie mogli wznieść w Krakowie bezcenne dla nich – piąte w kategorii U-21 trofeum, muszą pozytywnie rozstrzygnąć kolejne cztery spotkania. Zwycięstwem z Portugalią mogą zapewnić sobie względny spokój o awans do półfinału. W przypadku przegranej, walka o dalszy etap z drugiego miejsca może okazać się bardzo trudna – w ten sposób awansuje tylko jedna drużyna ze wszystkich trzech grup.

By umilić sobie oczekiwanie na wymarzony puchar, piłkarz Barcelony z zaciekawieniem zgodził się obejrzeć inne trofeum. Zdobyty przez Arkę w sezonie 2016/17 Puchar Polski, stojący nieopodal sali konferencyjnej na Stadionie Miejskim w Gdyni na tyle zaciekawił zawodnika, że z chęcią przystał także na propozycję zrobienia z nim pamiątkowego zdjęcia.

Jeśli Arka będzie walczyła w eliminacjach do Ligi Europy tak zacięcie, jak Denis Suárez o pierwszą jedenastkę Barcelony, to wróżymy spore sukcesy!

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj