Debata o potrzebach społecznych. Rozmowa o in vitro i bardzo kontrowersyjna teza [POSŁUCHAJ]

Tematem debaty była szeroko rozumiana polityka społeczna samorządów. Gośćmi Sylwestra Pięty były kandydatki startujące w zbliżających się wyborach do samorządu. Podczas dyskusji padała mocno kontrowersyjna teza dotycząca zapłodnienia pozaustrojowego.  W debacie brały udział: Małgorzata Tarasiewicz, kandydatka na prezydenta Sopotu, Danuta Sikora, kandydatka do Sejmiku Województwa Pomorskiego z list Prawa i Sprawiedliwości, Joanna Senyszyn, kandydatka do Sejmiku Województwa Pomorskiego z list Sojusz Lewicy Demokratycznej i Aleksandra Dulkiewicz, kandydatka do Rady Miasta Gdańska z komitetu Pawła Adamowicz Wszystko Dla Gdańska.

IN VITRO – SAMORZĄD CZY RZĄD? 

Bardzo dużo emocji dostarczył początek debaty. Pierwsze pytanie, które zadał prowadzący dyskusję, dotyczyło tematu in vitro. Sylwester Pięta pytał goszczące w studiu panie, czy samorządy powinny finansować zapłodnienie pozaustrojowe.

Jako pierwsza do pytania odniosła się Joanna Senyszyn. – Tak, oczywiście samorządy powinny finansować in vitro – odpowiedziała kandydatka SLD. – Jest nas coraz mniej w Gdyni. Myśleliśmy, że będziemy mieli 300 tysięcy mieszkańców, a niedługo będziemy się martwić czy będzie ich 200 tysięcy z kawałkiem. Uważam, że na wzór Częstochowy, która jako pierwsza wprowadziła ten program, gdzie jest nasz prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. Tam to się świetnie sprawdza, rodzą się dzieci, rodzice są szczęśliwi. Myślę, że u nas w Gdyni w końcu do tego dojdzie – komentowała kandydatka SLD. 

Następnie na pytanie odpowiedziała przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości – Danuta Sikora. – Ja jestem matką pięciorga dzieci, więc nie miałam żadnych problemów. Patrzę na to z innej perspektywy, nie wiem jakbym podchodziła do tego, gdyby ten temat dotykał mojego dziecka. Uważam, że jeżeli jest taka potrzeba, to trzeba pomagać – odpowiedziała Danuta Sikora.

WPŁYW IN VITRO NA KOBIETĘ

Sylwester Pięta zapytał Małgorzatę Tarasiewicz, czy w przypadku jej zwycięstwa, Sopot będzie finansował in vitro. Odpowiadając kandydatka zwróciła na aspekt zdrowotny procedury. Jeżeli miasta miałyby finansować in vitro, to jako działaczka organizacji kobiecej, chciałabym zwrócić uwagę na to, że in vitro może być szkodliwe dla kobiety. Rozumiem, że kobieta może tak bardzo pragnąć dziecka, że zdecyduje się na in vitro, ale chciałabym, żeby samorządy wzięły na siebie ciężar jednoczesnego informowania o zagrożeniach, które płyną z zapłodnienia in vitro – mówiła kandydatka na prezydenta Sopotu.
 
Jakie to zagrożenia? – zapytał prowadzący debatę. – To są zagrożenia polegające np. na nadmiernej otyłości, kobieta może mieć po tym nawet raka. – Raka od in vitro? – dopytywał Sylwester Pięta. – Tak. Chodzi o bombardowanie kobiet hormonami, które skumulowane mogą w przyszłości dawać różne efekty, które trudno jest w tej chwili przewidzieć – mówiła kandydatka na prezydenta Sopotu. 

Jako ostatnia do pytania odniosła się wiceprezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która opowiedziała jak wygląda finansowanie takiego programu w praktyce. – Przekornie do pani profesor Senyszyn powiem, że ja uważam, że samorządy zastępują tutaj rząd. Uważam, że program dofinansowania in vitro powinien być programem rządowym – komentowała wiceprezydent Gdańska.

 ŻŁOBKI I PRZEDSZKOLA

Jednym z największych zmartwień młodych rodziców m.in. w Gdańsku to miejsce dla dziecka w żłobku czy przedszkolu. Najczęściej okazuje się, że miejsc nie ma od dawna, a tam, gdzie jeszcze są, trzeba płacić i to nie mało.

– Wczoraj wraz z marszałkiem województwa podpisaliśmy umowę na finansowanie ze środków unijnych budowy 16 żłobków w Gdańsku. Jest to bardzo dobra wiadomości i myślę, że równie władze samorządu województwa dostrzegają taką potrzebę – mówiła wiceprezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.

Danuta Sikora podkreślała jak ważne są programy wpierania finansowego – Pomoc państwa jest przeogromna, jak i współpraca z samorządami. Jeśli młodzi ludzie będą mieli poczucie bezpieczeństwa, ta świadomość też będzie zupełnie inna. Jeśli będziemy przeznaczać pieniądze w formie dofinansowań, jednocześnie zwiększy się dostępność w żłobkach, a przyszli rodzice będą odczuwać większe bezpieczeństwo i łatwiej będzie im podejmować pewne decyzje – mówiła Sikora.

– Jednym z postulatów w programie Wszystko dla Gdańska jest właśnie tzw. ”Bon żłobkowy. – Jest to dofinansowanie różnicy między ceną w żłobku publicznym a cena w żłobku prywatnym. Zaletą tego programu ma być również szybszy powrót kobiet na rynek pracy – dodała Aleksandra Dulkiewicz.

– Trudno się z tym nie zgodzić – mówiła Małgorzata Tarasiewicz – To powinien być priorytet samorządów, żeby dzieci miały dostęp do żłóbków i przedszkoli. W momencie, kiedy dostępne są tylko prywatne placówki takie dofinansowanie jest zdecydowanie pożądane. Mmówiła Tarasiewicz.

Joanna Senyszyn również uważa, że dofinansowania są świetny pomysł, ale jej zdaniem powinno to być rozwiązanie krótkoterminowe. – Długoterminowo natomiast powinnyśmy rozważać, całkowicie bezpłatne żłobki i przedszkola – skomentowała przedstawicielka SLD.

OBEJRZYJ DEBATĘ:

 


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj