Kolejną przemowę wygłosił marszałek Senatu Stanisław Karczewski. – Jesteśmy w miejscu, gdzie 1 września 1939 roku przed świtem padły pierwsze strzały rozpoczynające II wojnę światową. Jesteśmy tu co roku, aby w ciemności i ciszy oczekiwać na godzinę 4:45, gdy tamtego pamiętnego 1 wrześnie rozpoczął się największy w historii świata konflikt zbrojny. Jesteśmy tu z potrzeby serca. Głęboko w sercach nosimy pamięć tych doświadczeń. Jesteśmy tu, bo winniśmy to bohaterom tamtej bitwy i wszystkim, którzy stanęli w obronie naszej ojczyzny. Naszym ojcom i dziadkom, których postawa stanowi dla nas punkt odniesienia i wzór. Będziemy tu zawsze, by oddawać hołd i cześć naszym żołnierzom. Nie pozwolimy na fałszowanie historii. Będziemy stali na straży prawdy – kto był agresorem, a kto niewinną ofiarą. Ci, którzy zapłacili największą cenę, zostają w pamięci potomnych. Nie pozwolimy, by ich krew deptano.
(Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
– Westerplatte to miejsce symboliczne w wymiarze ogólnoludzkim. Nie ma kontynentu, którego nie dotknęłaby ta straszliwa wojna. Polska była szczególnie dotknięta stratami, nadal zmagamy się z wojenną traumą. Polski żołnierz walczył od pierwszego do ostatniego dnia wojny, na wszystkich frontach. Walczył bohatersko. Pomimo tego, na skutek II wojny światowej, Polacy utracili wolność, ponieśli ogromne straty materialne, doświadczyli wielkich okrucieństw: przesiedleń, wywózek, wynaradawiania dzieci. Najgorsze jednak, to śmierć 6 mln naszych obywateli, zniszczenie miast i wsi, całkowite zburzenie stolicy. A po wojnie znalezienie się w sowieckiej strefie wpływów, co wiązało się z dalszymi prześladowaniami. Żadne słowa nie wynagrodzą tych strat. Dlatego w imieniu ofiar domagamy się pamięci i zadośćuczynienia.