Słupsk



Schroniskowe historie

Hejterka spędziła życie w trudnych warunkach. Dzięki pracownikom schroniska przeszła przemianę

Pierwszy kontakt z nią był jak upadek na drut kolczasty czy zderzenie z płotem – nie można jej było dotknąć, pogłaskać ani zbliżyć się, choćby na krok. Pięcioletnia suczka dzięki interwencji została zabrana z koszmarnych warunków, w których żyła. Praca z nią była nie lada wyzwaniem dla pracowników słupskiego schroniska dla zwierząt.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj