Gerardo Martino zastąpi Tito Vilanovę na stanowisku trenera piłkarzy Barcelony. 50-letni Argentyńczyk podpisał z Dumą Katalonii dwuletni kontrakt.
Potwierdziły się nasze infromacje, które weryfikowaliśmy w hiszpańskich źródłach. Pierwsza o możliwości zatrudnienia Argentyńczyka doniosła Marca, nomen omen wychodząca w Madrycie . Dziś od rana już wszyscy dziennikarze na Półwyspie Iberyjskim mówili jednym głosem.
Nie potwierdziły się spekulacje, że Guus Hiddink zerwał wczoraj kontrakt z dagestańskim Andżi Machaczkała, gdzie zarabiał grubo ponad 10 mln euro, żeby podjąć pracę w Barcelonie. Nie spełniły się życzenia kibiców – były gracz Barcy – Luis Enrique będzie pracował z Celtą Vigo. Pozostałe kandydatury z Villasem-Boasem to były już tylko wymysły rozpalonych głów
50-letni Gerardo Martino – rodak Messiego (co też nie jest obojętne- najlepszy piłkarz świata był żarliwym zwolennikiem zatrudnienia Martino), był przymierzany do funkcji szkoleniowca Realu Madryt, ale ostatecznie Królewskim udało się porozumieć z Carlo Ancelottim.
Nazwisko Martino wyrobił sobie podczas mundialu w RPA w 2010 roku, gdzie Paragwaj dopiero w ćwierćfinale przegrał z … Hiszpanią. Jako piłkarz zaczynał karierę w Newell’s Old Boys Rosario, gdzie ostatnio pracował juz jako coach. W 2007 roku został najlepszym trenerem Ameryki Południowej.
Czy sprosta aspiracjom Dumy Katalonii? O tym przekonany się podczas debiutu szkoleniowca już w 27 lipca w Oslo w meczu z Valerengą. Trzecie wyzwanie ma na imię Lechia .