W Radiu Gdańsk rozpoczynamy nowy cykl audycji poświęcony gdańskim piłkarzom. Nasz reporter Sylwester Pięta w każdy wtorek między 14 a 15 będzie rozmawiał z zawodnikami Lechii, niekoniecznie o tym co bezpośrednio związane jest z rozgrywkami ekstraklasy.
Z piłkarzami będziemy rozmawiać o wszystkim. Dowiemy się m.in. jakie pasje mają zawodnicy, jak spędzają czas wolny i jak godzą ciągłe wyjazdy z życiem prywatnym.
Na pierwszy ogień poszedł ulubieniec kibiców, gdańszczanin Adam Duda, który w Lechii Gdańsk gra na pozycji napastnika.
W rozmowie nie udało się uniknąć tematu meczu Lechii Gdańsk z Barceloną. Duda przyznał, że jest bardzo ciekawy wyniku spotkania i ma duży szacunek do zawodników hiszpańskiego klubu. – Do tej pory Barcelonę mogliśmy oglądać tylko w telewizji. Podziwiamy ich i wzorujemy się na ich grze. Zagrać z kimś jak Leo Messi, czy Neymar to dla nas duże przeżycie – powiedział.
Zawodnik zdradził, że nie ma szczególnej tremy przed spotkaniem. Ujawnił, że w klubie panuje radość, oczekiwanie i podekscytowanie nadchodzącym wydarzeniem. – Nikt nie ma problemów ze snem – śmiał się – Myślę, że wszystko dotrze do nas dopiero jak będziemy w tunelu na boisku. Wtedy pojawi się dreszczyk emocji.
Spytany o tradycyjną wymianę koszulek po meczu, Duda powiedział, że jeszcze nie ustalał z kolegami z drużyny, który z nich zdobędzie koszulkę Leo Messiego. – Messi jest chyba największą gwiazdą Barcelony. Jeśli chciałby się wymienić koszulką z kimkolwiek, to będzie fajna pamiątka. Mam jednak nadzieję, że wyścigu szczurów nie będzie. Jeżeli wymiana z Messim da mi tyle, że w przyszłości będę mógł grać w Barcelonie, to nie będę się wahał – mówił.
Duda przyznał, że jego celem jest prezentacja dobrego poziomu gry w piłkę podczas meczu, bo spotkanie będzie transmitowane na całym świecie. – Czasami zdarzy mi się być bardziej nerwowym na boisku, ale wynika to z emocji i ambicji. Teraz możemy sobie żartować, ale sądzę, że po pierwszym gwizdku sędziego nie będzie sentymentów i damy z siebie wszystko. Wychodząc na boisku, myśli się tylko o tym, żeby wygrać mecz – tłumaczył. – Strzelenie bramki byłoby jednak spełnieniem marzeń całej drużyny – dodał.
Piłkarz wyraził też nadzieję, że Lechia w najbliższej przyszłości rozegra z Barceloną prawdziwy mecz na punkty w pucharach europejskich, a nie tylko mecz towarzyski, jak we wtorek.
Zawodnik mówił również o tym, że klub skupia się nie tylko na dobrej grze w Super Meczu. Lechia Gdańsk jest właśnie w trakcie sezonu T-Mobile Ekstraklasy i na wynikach w tych rozgrywkach zależy jej najbardziej. – W szatni nie mówimy zbyt dużo o meczu z Barceloną. Jesteśmy w trakcie sezonu ligowego. Niedawno był mecz z Ruchem Chorzów, przed nami Jagiellonia… – dodał na koniec.