Będzie niezwykle trudno, ale polskie szczypiornistki mają szansę na finał Mistrzostw Świata. W zespole występuje wiele zawodniczek, które pochodzą z Pomorza, lub grały tu w klubach. W zwycięstwo wierzą kibice i władze Polskiego Związku Piłki Ręcznej. Wieczorem Polki w półfinale turnieju zagrają z Serbkami. Prezes Polskiego Związku Piłki Ręcznej Andrzej Kraśnicki uważa, że Polki są w stanie pokonać Serbki, ale będzie to niezwykle trudne zadanie. Prezes jest pełen obaw o wynik, ponieważ w hali będzie ogromna presja serbskich kibiców. Poza tym gając z gospodarzem turnieju nigdy nie można być pewnym czy sędziowie będą do końca obiektywni, ale jak podkreśla prezes PZPR, nasze szczypiornistki szanse mają.
Dyrektor sportowy Polskiego Związku Piłki Ręcznej Jerzy Eliasz ocenia, że na tym poziomie rozgrywek nie ma już łatwych przeciwników, ale walka z Serbkami będzie wyjątkowo trudna. Dyrektor Eliasz uważa, że Polski są w stanie wygrać, choćby jeden z finałowych meczów i zdobyć medal.
Największym optymistą przed meczem półfinałowym jest minister sportu Andrzej Biernat. Jego zdaniem „dziewczyny” są w świetnej formie i jeśli pokonały Francuzki to i „Serbki im nie straszne”.
W reprezentacji Polski grają pochodzące z Pomorza, występujące obecnie lub w przeszłości w klubach z naszego regionu: Małgorzata Gapska, Katarzyna Koniuszaniec, Karolina Siódmiak, Patrycka Kulwińska, Manika Stachowiak, Karolina Kudłacz, Alina Wojtas i Karolina Szwed-Orneborg. Łączy je też to, że kiedyś grały w AZS Gdańsk.
Półfinałowy mecz z Serbkami zacznie się o 18:00. W drugim półfinale zmierzą się Dania z Brazylią.