Kibice Lechii mogą nie obejrzeć najbliższych meczów wyjazdowych swojej drużyny. Użycie środków pirotechnicznych spowodowało przerwanie na kilka minut sobotniego meczu w Poznaniu z Lechem.
Stanowisko w tej sprawie zajął organizator rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy:
– Jesteśmy przeciwni wszelkim zachowaniom niezgodnym z zasadami obowiązującymi na stadionach Ekstraklasy – powiedział Seweryn Dmowski, doradca Zarządu Ekstraklasy S.A. po zakończeniu meczu Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. W trakcie spotkania na sektorze gości odpalono środki pirotechniczne, co doprowadziło do przerwania meczu na kilka minut.
– Mecz jest dla nas świętością i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla jego przerwania. W środę odbędzie się posiedzenie Komisji Ligi, na którym zapadną decyzję o karach dyscyplinarnych. Mamy nadzieję, że Klub pociągnie do indywidualnej odpowiedzialności bezpośrednich sprawców tych zdarzeń. Jednocześnie należy się liczyć z możliwością orzeczenia wobec kibiców Lechii długoterminowego zakazu wyjazdów. Szczególnie smutny jest dla nas fakt, że ponownie w tym sezonie użyto sektorówki w celu utrudnienia identyfikacji osób popełniających przestępstwo, bo tym jest zgodnie z polskim prawem odpalenie rac podczas imprezy masowej – dodał Dmowski.