Posypały się kary finansowe dla piłkarzy Lechii Gdańsk

Fatalny mecz i kary finansowe dla piłkarzy Lechii Gdańsk. Biało-zieloni w niedziele przegrali w meczu towarzyskim z Viktorią Koeln 1:4. Włodarze gdańskiego klubu postanowili ukarać piłkarzy występujących w tym spotkaniu. Na jednym z portali internetowych w tej sprawie wypowiedział się Adam Mandziara, który reprezentuje interesy właścicieli w gdańskim klubie. – Wymagamy profesjonalizmu, a taki wynik godzi w dobre imię klubu. Poza Mateuszem Bąkiem, jedynym, do którego nie mam pretensji, gracze biorący udział w meczu z Viktorią otrzymali kary. Nie chcę mówić o ich wysokości, ale zapewniam, że je odczuli, zaznaczył Mandziara, 

Mateusz Możdżeń broni się podkreślając, że do Niemiec pojechali zawodnicy, którzy nie byli ze sobą zgrani. – W naszym zespole grały osoby, które widziałem pierwszy raz w życiu. Powinniśmy jak najszybciej zapomnieć o tym sparingu i wrócić do rzeczywistości, dodał Możdżeń. 

Podkreślił również, że wyjazd do Kolonii nie był dopracowany logistycznie. – Jeżeli kładziesz się po meczu ligowym spać o drugiej w nocy, a potem wstajesz o siódmej, jesz śniadanie, wsiadasz w samolot i o godzinie 14:00 grasz sparing, to nie idzie to wszystko ze sobą w parze, podsumował Możdżeń. 

Kary nie uniknął także Zaur Sadajew, który podczas spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała wdał się w przepychanki z Piotrem Wiśniewskim. 

Lechia Gdańsk najbliższe spotkanie rozegra w piątek, 1 sierpnia z Piastem Gliwice. Początek o godzinie 20.30. 

wl
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj