Po zwolnieniu Joaquima Machado rozczarowani włodarze Lechii skłaniają się do zatrudnienia polskiego szkoleniowca, twierdzi Włodzimierz Machnikowski.
Wcześniej Lechię porzucił Ricardo Moniz co sprawia, że nietrafione trenerskie obsady układają się w ciąg zdarzeń. Kto następny? Fornalik, Hajto i Kubicki otwierają listę.
Waldemar Fornalik ma ciekawe CV z reprezentacyjnym epizodem i wicemistrzostwem Polski z Ruchem Chorzów. Tomasz Hajto pozostaje w dobrych relacjach z jednym z głównych rozgrywających w Lechii menedżerów Adamem Mandziarą. Miłe wspomnienia z Gdańska ma Dariusz Kubicki, który całkiem niedawno wprowadzał Lechię do ekstraklasy. Z pewnością Grudziądz i Olimpia to nie jest miejsce i sportowy podmiot na miarę ambitnego szkoleniowca.
Ostatnie niepowodzenia przy kontraktowaniu szkoleniowców z zagranicy mogą skłonić włodarzy Lechii do podjęcia polskiego tropu szkoleniowego. Tomasz Unton i Maciej Kalkowski poprowadzą najbliższy trening. Ryszard Robakiewicz został ściągnięty do Gdańska jako łącznik z zagranicznymi szkoleniowcami.
To, że zadanie poprowadzenia zespołu w najbliższych godzinach, być może dniach, otrzymali Unton z Kalkowskim, pozwala przypuszczać, że z Lechią pożegna się także Robakiewicz. Szkoda tylko straty czasu. Dwa tygodnie na reprezentację, to był idealny czas na wybór i wdrożenie do pracy nowego szkoleniowca.
wl/mat