Koszykarze Energa Czarnych Słupsk nie zwalniają tempa. W ubiegłym tygodniu pokonali Śląsk Wrocław, a w niedziele AZS Koszalin 84-76. Trener koszalinian Igor Milicić podsumowując mecz powiedział krótko. Gospodarze byli lepsi. – Oczekiwaliśmy na bardzo trudne spotkanie tutaj. Cały mecz oprócz drugiej kwarty traciliśmy koncentrację. Musieliśmy gonić wynik, dogoniliśmy, niestety parę piłek poszło nie tam gdzie trzeba. Czarni Słupsk zasłużenie wygrali ten mecz. Dwa punkty zostają tutaj, a my będziemy walczyć o każde następne zwycięstwo.My musimy wrócić do właściwej dyspozycji, mamy trochę kontuzji, nie trenujemy pełnym składem, dodał Milicić.
– Trudny mecz, ale dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i dobrą grę. Kontrolowaliśmy to spotkanie, gdy spadał intensywność gry to wtedy traciliśmy inicjatywę.Ryzykowałem grając Jerrelem Blassingamem od połowy trzeciej kwarty, bo miał cztery przewinienia, ale taka taktyka się opłaciła. Przepraszam za mój głos, ale nie sposób było dziś przekrzyczeć kibiców i dotrzeć do zawodników z informacją jak mamy grać, mówi trener Energa Czarnych Słupsk Donaldas Kairys.
W zespole ze Słupska zadebiutował Drago Pasalić. Chorwat grał niespełna jedenaście minut, ale wypadł lepiej niż przyzwoicie. Zdobył trzynaście punktów, miał pięć zbiórek i jeden blok. Zagrał na 83 procentowej skuteczności z gry.
Trudno było mi sobie wyobrazić lepszy debiut. Słyszałem dużo o atmosferze w tej hali, ale to było świetne widowisko. – Dziękuję kibicom za wspaniały doping i kolegom z zespołu za przyjęcie do drużyny. Ostatnio grałem w Katarze, tam atmosfera na widowni jest piknikowa, tu jest fantastycznie i fajnie się gra dla takich kibiców, mówi Chorwat po spotkaniu.
Najwięcej punktów dla Energa Czarnych zdobył Karol Gruszecki -22. Dla AZS Koszalin Qyntel Woods -30.Pojedynek tych zawodników był ozdobą spotkania. Bardzo dobrze zagrał też rozgrywający Energa Czarnych Słupsk Jerrel Blassingame. Zdobył 14 punktów i miał jedenaście asyst.