Grupa Lotos żegna się z Lechią. Gdański koncern został sponsorem reprezentacji Polski

Lechia przegrała z reprezentacją Polski. Rywalizacja nie odbyła się na zielonej murawie według wytycznych trenerów, ale w trakcie negocjacji, w których decydujący głos mieli księgowi i specjaliści od marketingu. Do końca 2018 roku za minimum 40 mln złotych Grupa Lotos będzie głównym sponsorem naszej drużyny narodowej. Logo gdańskiego koncernu będzie obecne na reprezentacyjnych strojach z wyjątkiem uniformów meczowych, bo tego zabraniają międzynarodowe przepisy.

Przy okazji podpisania umowy prezes Paweł Olechnowicz zapowiedział płynne wycofywanie się z Lechii. – Wchodzimy na wyższy poziom. Będziemy jednak pracować nad tym, by Lechia funkcjonowała na wysokim poziomie niekoniecznie z Lotosem jako sponsorem, tak enigmatycznie, ale i dosyć jednoznacznie zabrzmiała deklaracja prezesa Olechnowicza.

Lotos łożył na Lechię i program Biało-zielona przyszłość z Lotosem ok. ośmiu milionów rocznie. Na zbliżonym poziomie sytuuje się wsparcie dla Roberta Kubicy. Tańszy jest Narodowy Program Skoków Narciarskich, którego owocem jest m.in. Kamil Stoch.

Piłkarska reprezentacja nie miała głównego sponsora od sierpnia ubiegłego roku, kiedy po 12 latach zakończyła się współpraca PZPN z firmą Orange.

Stanowisko Lechii:
Gratulujemy naszemu partnerowi nowego kontraktu i cieszy nas, że mocniej jeszcze zaangażuje się w piłkę nożną .

Widać, że Grupa Lotos widzi potencjał marketingowy w reklamowaniu swojej firmy przez tę właśnie dyscyplinę sportu i niewątpliwie bycie partnerem Lechii Gdańsk od roku 2010 w tym pomogło.
Co do dalszej współpracy Lechii z Lotosem, podpisana między nami umowa jest ważna do końca sezonu 2015/2016 a więc jeszcze przez ponad rok. Byliśmy oczywiście wcześniej informowani o prowadzonych rozmowach pomiędzy Lotosem a PZPN i wstępnie umówiliśmy się w tym miesiącu na spotkanie z władzami Lotosu. Biorąc pod uwagę różne możliwe warianty dalszego zaangażowania naszego partnera w Lechię Gdańsk, możemy jednocześnie zapewnić, że obojętnie jaka będzie końcowa decyzja Grupy Lotos, nie zaburzy ona stabilizacji finansowej klubu.

Maciej Bałaziński, Dyrektor Zarządzający Lechii Gdańsk

machnik/marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj