Rybicka kilka tygodni temu oficjalnie zakończyła karierę, Gruchała mniej więcej w tym samym czasie ją wznowiła. Obie utytuowane florecistki otworzyły w Gdańsku szkołę fechtunku. Będą w niej uczyć dzieci władania białą bronią. Po trzech latach spędzonych w Warszawie i urodzeniu półtorarocznej dziś Julki, dwukrotna medalistka olimpijska Sylwia Gruchała wróciła do Gdańska do macierzystego AZS AWFiS, pod skrzydła swego pierwszego trenera fechmistrza Tadeusza Pagińskiego.

Najbliższy start zaplanowała za trzy tygodnie w Pucharze Świata w Hawanie, pod koniec roku powalczy w Mistrzostw Świata wojskowych, a za rok zakończy karierę po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Anna Rybicka podczas zajęć z dziećmi Fot.Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

Na razie obie utytułowane florecistki zaczęły nowy, trenerski etap kariery. Do szermierczej szkoły „Riposta” będzie uczęszczać młodzież płci obojga w wieku 10-15 lat. Na pierwsze zajęcia zapisało się 20 osób. Panie profesor adeptów sztuki szermierczej przywitały przed gmachem Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Następnie udały się na pierwsze zajęcia do sali nr 7, tej samej w której obie przed ponad dwudziestu laty zaczynały swoje treningi.

Sylwia Gruchała wróciła do macierzystego klubu w Gdańsku Fot.Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski