Na stole leży 700 tyś, zł, o czym PZMot nie poinformował byłych zawodników i trenera Wybrzeża. Mimo to organizator rozgrywek żużlowych pozbawił gdański klub licencji warunkowej. Konsekwencją będzie zniknięcie nie tylko drużyny, ale także wspomnianych pieniędzy.
Jeśli Artur Mroczka, Robert Miśkowiak i Stanisław Chomski poinformują PZMot, że przyjmą pieniądze – licencja może zostać przywrócona – twierdzi w rozmowie z W.Machnikowskim prezes GKŻ Wybrzeże Tadeusz Zdunek