SOS dla Wybrzeża – żużlowcy gotowi do ustępstw

Byli zawodnicy Wybrzeża są gotowi na spotkanie  z Tadeuszem Zdunkiem. Deklarację w rozmowie z portalem „Sportowe Fakty” składa Robert Miśkowiak. Co na to GKŻ Wybrzeże? Czekamy na żużlowców sobotę w Gdańsku. Na wszystkich . Nie mamy potwierdzenia, że Robert Miśkowiak składa deklaracje także w imieniu Artura Mroczki i Dawida Stachyry, takie jest oficjalne stanowisko klubu przekazane Radiu Gdańsk.

Jak informowaliśmy wcześniej na stole leży 700 tys zł, to jest ok. 40 procent tego, co klub winien jest swym byłym zawodnikom i trenerowi Stanisławowi Chomskiemu. Ten ostatni w rozmowie z Radiem Gdańsk potwierdził, że proponowane warunki przyjmuje. Głównym problemem jest harmonogram spłat. Zawodnicy żądają całości od razu. Prezes Zdunek proponuje raty wypłacane przez 3 lata.

Możemy odpuścić jeszcze więcej. Propozycja musi być jednak uczciwa. Rozmawiałem z chłopakami i jesteśmy zgodni. Dalsze ustępstwa są możliwe, jeśli wszystko zostanie zapłacone w najbliższym czasie, a nie przez dwa czy trzy lata. Nie zgodzimy się na odkładanie tematu, bo mamy złe doświadczenia. Podpisywaliśmy już ugody w obecności takich ludzi jak pan Stępniewski, Kowalski, prezes Terlecki czy pan Zdunek. Dokumenty zostały podpisane. Porozumienie miało być realizowane i pilnowane, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Nic z tego nie wyszło, mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Robert Miśkowiak.

Prawnik PZMot Łukasz Szmit w rozmowie z R.Gd. wyraził nadzieje, że strony osiągną porozumienie. Wówczas proces licencyjny zostałby otwarty na nowo. Na jego sfinalizowanie jest czas do końca marca.

W sobotę w obronie żużla zamierzają wystąpić kibice. Spotkanie ma odbyć się pod hasłem „SOS dla Wybrzeża”.

machnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj