W najbliższą sobotę odbędzie się III edycja koleżeńskiego biegu TriCity Ultra na dystansie 80 km i z tej okazji rozmawiamy z Jarkiem Stasieło, Dominikiem Dagielem, Michałem Joszczakiem i Tomkiem Kaszkurem. Za nim przedstawimy rozmowę z organizatorami, warto napisać kilka ważnych informacji na temat sobotniego TriCity Ultra. Będzie to pierwszy w tym roku bieg ultramaratoński na Pomorzu i od razu należy dodać, że nie są to zawody biegowe. Udział w TriCity Ultra jest bezpłatny, a bieg ma charakter koleżeński.
Na bieg można zapisywać się poprzez stronę tricityultra.pl. Zbiórka uczestników nastąpi 28 marca o godzinie 6:45 na Długim Targu przed Fontanną Neptuna w Gdańsku. Strat przewidziany jest o godzinie 7:00.
Tempo biegu będzie wycieczkowe, więc dla uczestników będzie to spokojny, ale za to bardzo długi trening. W razie możliwości istnieje podział na grupki, a w każdej z niej będzie ktoś, kto zna trasę, która oczywiście nie będzie oznakowana.
Trasa biegu wynosi 80 kilometrów i wiedzie przez najciekawsze miejsca Trójmiasta. Pierwsza część będzie przebiegała przez Trójmiejski Park Krajobrazowy i należy spodziewać się namiastki biegu górskiego. Druga część to powrót z Gdyni klifami i promenadą. W trakcie biegu będzie można zobaczyć forty, pachołek, ORP Błyskawica przy której zostanie wykonane pamiątkowe zdjęcie. Poza tym na trasie biegacze przycupną na chwilę przy sopockim molo, przebiegną dookoła bursztynowego stadionu PGE oraz miną Europejskie Centrum Solidarności.
Przewidziany koniec biegu nastąpi między godziną 19:00, a 20:00 przed Złotą Bramą na ulicy Długiej.
Jak informują organizatorzy – przed biegiem warto sprawdzić prognozę pogody. Przełom marca i kwietnia jest całkowicie nieprzewidywalny. Może być bardzo zimno i wiać wiatr, ale nikogo też nie zdziwi temperatura w okolicach 16-18 stopni.
W ubiegłym roku w TriCity Ultra udział wzięły cztery osoby. Pół roku temu było już 10 śmiałków. Natomiast 28 marca może być znacznie ciaśniej – o czym rozmawiamy z organizatorami – Dominikiem, Jarkiem, Michałem i Tomkiem.
Maciej Gach: Za kilka dni odbędzie się trzecia edycja TriCity Ultra. Kto może wziąć udział w Waszej koleżeńskiej inicjatywie?
Dominik Dagiel, Michał Joszczak, Tomek Kaszkur, Jarek Stasieło: Wziąć udział może każdy, kto czuje się na siłach, aby przebiec 80 kilometrów. Tempo będzie spokojne. Jeżeli będzie taka potrzeba, to podzielimy się na grupki, a w każdej z nich znajdzie się ktoś, kto dokładnie zna trasę. Co więcej zapraszamy również osoby, które chcą przebiec część trasy.
Bieg ma charakter koleżeński i jest całkowicie darmowy. Jedyne wydatki na jakie warto się przygotować, to wydanie kilku złotych na uzupełnienie płynów i coś do zjedzenia. Jesienią pokonanie 80 kilometrów zajęło nam 12 godzin, w tym godzina postoju w Gdyni na obiad. Startujemy w sobotę o 7:00 spod Fontanny Neptuna w Gdańsku.
Dużo macie chętnych w tym roku, którzy są zdecydowani przebiec 80 km dookoła Trójmiasta?
Ponieważ zapisy uruchomiliśmy dopiero w piątek, to trudno powiedzieć ilu nas będzie ostatecznie. Od ostatniej jesiennej edycji biegu dostaliśmy mnóstwo pytań dotyczących możliwości przebiegnięcia z nami dookoła Trójmiasta.
Pytam się nie bez przyczyny, bo niestety organizatorzy popularnego cyklu przełajowego, postanowili również zorganizować imprezę – chcąc nie chcąc, podszywając się pod nazwę Waszego biegu.
To przykre, że tak profesjonalny organizator biegów posuwa się do takich kroków. Oczywiście nikt nikomu nie chce zabronić biegać po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, ale zbieżność obu nazw biegów nie jest raczej przypadkowa. Organizatorzy lipcowego biegu na początku całkowicie nas ignorowali, a potem poprosili, aby komunikować się na piśmie.
Wielu biegaczy ze środowiska trójmiejskich ultrasów poprało Was, że macie rację w tym konflikcie?
Bardzo cieszę się z wpisu popularnej blogerki Agaty Masiulaniec (tekst można znaleźć Tutaj). W ostatniej i poprzedniej wzmiance o TriCity Ultra oraz dyskusji na fanpage’u Biegowego Świata widać, że nie jesteśmy osamotnieni w naszym odczuciu. Bardzo za to dziękujemy.
Trzecia edycja będzie się różniła od poprzednich?
Pierwsza edycja to był bieg na przetarcie. Biegły cztery osoby. Podczas drugiej edycji zostały rozpuszczone wici w naszym lokalnym środowisku ultrasów i wystartowało dziesięć osób. Trzecia edycja będzie najliczniejsza ze wszystkich, a ponadto odwiedzą nas także osoby z innych rejonów Polski.
Zdarzyły się Wam jakieś ciekawe historie podczas dwóch poprzednich edycji?
Kabanosy, korzeń, Rokoko…, chyba jednak nie jesteśmy upoważnieni do wyciągania tych historii na publicznym forum. Odpowiedzią na pytanie jaka jest atmosfera na naszych biegach, niech będzie przykład Marty, która chciała biec z nami tylko do Gdyni. Zniknęła na chwilę, ale okazało się, że tylko pobiegła zmienić buty trailowe na szosówki i poleciała z nami do samego końca.
Wybiegając w przyszłość – będziecie kiedyś chcieli z TriCity Ultra zrobić imprezę z prawdziwego zdarzenia?
Ciągle o tym dyskutujemy. Chcielibyśmy utrzymać bezpłatny charakter biegu. Niestety wymaga to zaangażowania sponsora, a to już nie jest takie łatwe. Co będzie? Nie jesteśmy obecnie w stanie na to odpowiedzieć. W edycji koleżeńskiej jest jedna piękna sprawa – możemy biec razem z uczestnikami, a w profesjonalnej imprezie z tym akurat byłby już ogromny problem… .
Rozmawiał Maciej Gach
Więcej informacji o biegu można znaleźć na tricityultra.pl.