Aleksandr Fadiejew (Kaliningrad) i Agnieszka Sikora (Legion Serwis Active Jet) na dystansie MAXI oraz Łukasz Derheld (Trek Honda Gdynia) i Karolina Perekitko (GKS Cartusia Kartuzy) na dystansie MINI byli najszybsi podczas Tauron Lang Team Race w Krokowej. W swojej kategorii bezkonkurencyjny okazał się Czesław Lang. Kolorowy peleton ruszył w trasę punktualnie o 11 z miasteczka wyścigu obok Zamku w Krokowej – uroczej miejscowości na Kaszubach, która przyciąga urlopowiczów zabytkami, wspaniałą przyrodą i coraz większą liczbą atrakcji dla rowerzystów. – Trasa dzisiejszego wyścigu prowadzi wokół Jeziora Żarnowieckiego. Na tej w miarę płaskiej rundzie są dwa dosyć ciekawe podjazdy. Na jednym z nich była kiedyś górska premia podczas Tour de Pologne, mówił Wójt Gminy Krokowa Henryk Doering. Na starcie, pośród niemal 500 zawodników, słynni kolarze sprzed lat – wicemistrz olimpijski Czesław Lang, zwycięzca Tour de Pologne Lechosław Michalak i Marek Szerszyński, medalista mistrzostw Polski. – Niezbyt często biorę udział w takich wyścigach, ale dziś czuję się dobrze i jadę Maxi, mówił Szerszyński, obecnie wiceprezes Pomorskiego Związku Kolarskiego. Dystans MAXI liczył w Krokowej 114 kilometrów. – To nie mój dystans, ja mógłbym przejechać Mini – 57 kilometrów. Zresztą lepiej przejechać mocno krótszy dystans, niż męczyć się na długim, mówił Dariusz Maląg, moderator Tauron Lang Team Race, który wspaniale kierował dopingiem i dodawał otuchy jadącym kolarzom.
W takim upale nawet najmniejsze wzniesienie wydaje się przeszkodą nie do pokonania. Choć nie dla wszystkich lipcowy skwar był największym wyzwaniem. Upał mi jakoś specjalnie nie przeszkadzał. Jechało mi się świetnie, lubię takie podjazdy. Pierwszy był najcięższy. Cały dystans jechałam praktycznie sama, mówiła najszybsza na dystansie MINI Karolina Perekitko (K-1, 1:39:01). Wśród mężczyzn najszybszy był Łukasz Derheld (M-1), który 57-kilometrową trasę pokonał w niecałe półtorej godziny (1:29:59). Na ostatnim podjeździe udało się odjechać w trzech zawodników. Wspólnie z kolegą z zespołu pracowaliśmy i udało się wygrać na kresce, mówił zwycięzca.
Na dystansie Maxi wygrała, podobnie jak w Gdańsku, Agnieszka Sikora. – Trasa była wymagająca, ale mi jechało się znakomicie. Męczyłam się trochę na podjazdach. Jechałam w grupie z panami, między innymi z Czesławem Langiem, który dyrygował nieco naszą grupą. Była ona dobrze zorganizowana, mówiła po dekoracji zwyciężczyni. Wśród mężczyzn, również tak jak w Gdańsku, najszybszy okazał się Aleksandr Fadiejew z Kaliningradu. O milimetry przegrał z nim Piotr Osiński. – Długo uciekaliśmy w czwórkę, finiszowaliśmy we trzech. Na 200 metrów przed metą zrobiłem rower przewagi, ale trochę się przeliczyłem z siłami i Rosjanin mnie wyprzedził, mówił Osiński. Po raz kolejny wyborną formą zachwycił Czesław Lang, który zwyciężył w kategorii M-5. – Jak już się za coś człowiek bierze, to trzeba traktować to poważnie. Ale dla mnie to również wspaniała zabawa i przygoda. Spotykam wielu przyjaciół, z którymi kiedyś się ścigałem. Można powiedzieć, że przeżywam drugą młodość, mówił dyrektor Tour de Pologne.
Finałowa edycja Tauron Lang Team Race odbędzie się 30 sierpnia w Bytowie.