Istnieją przypadki, gdy ślepa wiara popłaca, o czym przekonali się kibice Leicester City. Już na siedem kolejek przed zakończeniem rywalizacji o tytuł mistrza Anglii, jeden z nich wzbogacił się o bagatela 93.000 euro. Z reguły opłaca się również wiara w marzenia i o tym z kolei bardzo dobrze wie José Mourinho, który trzeci miesiąc czeka na wymarzone stanowisko trenera w Manchesterze United. Portugalczyk podpisał już wstępny cyrograf z diabłem – Czerwonym Diabłem.
Być może nie zawsze wszystko układało się po jego myśli, lecz José Mourinho zawsze doskonale wiedział, co robi. Również teraz, gdy teoretyczne zrobił sobie przerwę od światła boiskowych reflektorów. I tak, najpierw przykuwa uwagę mediów w Berlinie, rozmawiając podczas meczu Herthy z dyrektorem sportowym Borussii Dortmund. Innym razem jedzie do Mediolanu, by zjeść lunch z byłym prezesem Interu, Massimo Morattim. W ostatni weekend zajechał aż do Los Angeles, gdzie obejrzał mecz Lakersów. Z jednej strony kontynuuje więc przymusowe wakacje, z drugiej zaś – nieustannie nie daje o sobie zapomnieć. Czy celowo?
Wydaje się, że cel, który najbardziej chodził mu po głowie, ma już w 80% osiągnięty. I nawet jeśli ostatecznie do podpisania umowy z United nie dojdzie, to przynajmniej Portugalczyk solidnie na tym zarobi. Hiszpański dziennik El País zdradza szczegóły zawartej przez obie strony w lutym umowy przedwstępnej, na której mocy – w przypadku braku właściwego kontraktu do 1 czerwca – szkoleniowiec może zgarnąć aż 15 milionów funtów z tytułu odszkodowania.
WIARA CZYNI CUDA
O stosunkowo łatwym przypływie gotówki może mówić również jeden z kibiców Leicester City. Ten w chwili euforii zadecydował, że najlepszą inwestycją dla 64 euro, które akurat miał w kieszeni, będzie odstąpienie ich zakładom bukmacherskim. Obstawiając jednak, iż Leicester zostanie mistrzem Anglii, zapewne nie wpadł na to, że zdobycie przez Lisy mistrzostwa nie będzie konieczne, by w zamian za wspomnianą kwotę na jego konto wpłynęły… 93 tysiące euro. Czy wykup wciąż aktualnych zakładów przez zakłady bukmacherskie stanie się nowym trendem?
NIE KAŻDY UCZY SIĘ NA WŁASNYCH BŁĘDACH
Zamiast zarabiać, drobne w wysokości 46 milionów euro stracił właśnie Neymar. Za chęć uniknięcia zapłaty brazylijskiemu urzędowi skarbowemu podatków w wysokości 15 mln euro, Brazylijczyk będzie zmuszony przekazać fiskusowi trzykrotność tej kwoty – wraz z naliczonymi odsetkami i surową nawet na jego kieszeń karą. Ewentualnie zawsze pozostaje szansa, że z sympatii dla dobrego futbolu dorzuci się Mourinho, tudzież niewiedzący, co zrobić z zawrotną kwotą 93 tysięcy euro kibic skromnego na tle pozostałych klubów Premier League Leicester.
Na cotygodniową dawkę „Piłkarskich plotek” zapraszają Anita Kobylińska i Włodzimierz Machnikowski.
Posłuchaj audycji: