Siatkarze muszą wygrać trzy mecze żeby zagrać o brąz. Pierwsza przeszkoda – Indykpol AZS Olsztyn

Trzy mecze dzielą siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk od zakończenia sezonu zasadniczego. Podopieczni Andrea Anastasiego muszą wygrać trzy mecze, żeby zagrać o brązowy medal mistrzostw Polski. W środę o godz. 20.30 gdańszczanie zmierzą się w Ergo Arenie z Indykpolem AZS Olsztyn. Ostatnie trzy spotkania, gdańszczanie rozegrają przed własną publicznością. – Musimy wykorzystywać każdy atut, jaki teraz mamy, również własnej hali – mówił przed ostatnim starciem gdańszczan Mateusz Mika.

Z perspektywy tabeli, środowe spotkanie dla gdańszczan, to początek walki o brązowy medal mistrzostw Polski. W pierwszym meczu obu drużyn, lepsi okazali się olsztynianie. – Po tym meczu z pierwszej połowy sezonu mamy z Olsztynem rachunki do wyrównania, ponieważ w grudniu wróciliśmy do Gdańska z tylko jednym punktem. W środę zrobimy wszystko, by wygrać – mówi Hebda.

Zawodnicy do tego starcia przygotowywali się m.in. w trakcie świąt Wielkiejnocy. Po zwycięstwie nad BBTS-em Bielsko-Biała siatkarze mieli czas na regenerację w piątek, a w sobotę, niedzielę i poniedziałek spotkali się na w sumie pięciu jednostkach treningowych. – W Święta pracowaliśmy bardzo mocno i dobrze, tak by w środę być w 100% przygotowanymi do walki – dodaje przyjmujący.

Siatkarze Lotosu Trefl Gdańsk nie mają praktycznie szans na obronienie wicemistrzostwa Polski. Do drugiej Asseco Resovii Rzeszów tracą osiem punktów. Podopieczni Andrea Anastasiego musieliby wygrać trzy mecze z rzędu za komplet punktów i liczyć, że rzeszowianie przegrają wszystkie pozostałe spotkania w rundzie zasadniczej.

Początek środowego spotkania pomiędzy Lotosem Trefl Gdańsk i Indykpolem AZS Olsztyn o godz. 20.30 w Ergo Arenie.

Wojciech Luściński/mat.pras
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj