Seahawks wyszarpali zwycięstwo i awansowali do finału Topligi!

Mistrz Polski futbolu amerykańskiego Seahawks Gdynia stanie przed szansą zdobycia tytułu po raz trzeci z rzędu. Gdynianie po fascynującym meczu pokonali na własnym stadionie Lowlanders Białystok 14:13. Decydujące punkty zdobyli siedemnaście sekund przed końcem spotkania.

TRUDNY PRZECIWNIK

Seahawks zmierzyli się z Lowlanders po raz trzeci w tym sezonie. Dwa pierwsze mecze wygrali, chociaż białostoczanie pokazali, że są ciężkim do pokonania przeciwnikiem. Dowodzeni przez Jabarriego Harrisa Lowlanders bez kompleksów przyjechali do Gdyni wywalczyć awans. W pierwszej kwarcie bardzo dobrze zagrali w obronie, a w ataku nie zawiódł Harris wyprowadzając białostoczan na prowadzenie. Gospodarze nie byli w stanie odpowiedzieć rywalom punktami, a rozpędzeni goście zdobyli w drugiej kwarcie kolejne przyłożenie. Tym razem „Ludziom z nizin” nie udało się skutecznie podwyższyć, więc przerwę schodzili przy trzynastopunktowym prowadzeniu.

W drugiej połowie Seahawks poprawili grę w ataku, ale brakowało wykończenia. Dopiero, gdy znaleźli się jeden jard od pola punktowego udało się wepchnąć piłkę za linię. Przemysław Portalski bezbłędnie wykorzystał szansę na podwyższenie. Na tablicy wyników widniało 7:13.

SUPERFINAŁ DLA GDYNIAN

Czwarta kwarta to prawdziwa wojna nerwów. Najpierw efektowną serią w ataku popisali się gdynianie, ale w kluczowym momencie zabrakło dokładności. Lowlanders odpowiedzieli świetnymi zagraniami. Wydawało się, że bez problemów przypieczętują awans do finału, ale defensywa Jastrzębi pokazała najwyższą klasę zatrzymując rywali. Gospodarze znów mieli piłkę. Terrance Owens idealnie ją rozdzielał, co pozwoliło pokonać znaczny dystans. Do remisu doprowadził Jakub Mazan łapiąc jedno z jego podań. Portalski po raz drugi podszedł do piłki i zapewnił Seahawks trzeci z rzędu Superfinał.

Jastrzębie rozpoczynają przygotowania do udziału w XI Superfinale, który odbędzie się 16 lipca w Białymstoku. Ich rywalami będą Panthers Wrocław, którzy pokonali Warsaw Eagles 28:10.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj