Zamienił wicemistrza Polski na mistrza Japonii. Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski od przyszłego sezonu będzie występował w JT Thunders Hiroszima. Kurek to pierwszy Polak, który zdecydował się na transfer do kraju Kwitnącej Wiśni. W czwartek z nowym zespołem pojawił się w Ergo Arenie, gdzie w meczu towarzyskim zmierzył się przeciwko Lotosowi Trefl Gdańsk. NAJLEPSZY ATAKUJĄCY W POLSCE
W zeszłym sezonie Kurek występował w drużynie Asseco Resovii Rzeszów. Zespół ze stolicy Podkarpacia sezon zakończyła jako wicemistrz Polski, ale drużyna Andrzeja Kowala miała o wiele większe ambicje. W finale bezkonkurencyjna okazała się ZAKSA Kędzierzyn Koźle, która finałową rywalizację rozstrzygnęła w trzech meczach. Kurek, mimo niepowodzenia w finale, sezon mógł zaliczyć do bardzo udanych. Był najlepiej punktującym zawodnikiem w lidze polskiej, a wysoką dyspozycję potwierdził także na igrzyskach olimpijskich. Niestety biało-czerwoni udział na turnieju w Rio de Janeiro zakończyli na ćwierćfinale po porażce ze Stanami Zjednoczonymi.
EGZOTYCZNY TRANSFER
Dobra postawa Bartosza Kurka nie umknęła uwadze włodarzy europejskich, ale także azjatyckich klubów. Już przed wspomnianym finałem Plus Ligi o Kurku zrobiło się głośno za sprawą oferty od japońskiego Thunders Hiroszima. Doniesienia medialne mówią o „kosmicznym” jak na siatkarskie warunki kontrakcie. Kurek za sezon gry w kraju Kwitnącej Wiśni ma zarobić nawet 600 tysięcy euro.
PIERWSZY POLAK W LIDZE JAPOŃSKIEJ
Kurek przeciera szlaki w azjatyckiej siatkówce. Wcześniej żaden z Polaków nie występował w tamtejszej lidze. – Oprócz mnie na transfer do Japonii zdecydował się Michał Kubiak. Nikt mnie do tego nie zmuszał. Doskonale zdawałem sobie sprawę na co się piszę. Jestem z tego kroku bardzo zadowolony, mówi w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk – Bartosz Kurek.
NAJPIERW ZGRUPOWANIE
Reprezentant Polski z nowymi kolegami spotkał się w poniedziałek w Polsce. Thunder Hiroszima przebywa w Gdańsku na przedsezonowym zgrupowaniu. – Wiadomo, że jest to zupełnie inna kultura i do tego trzeba się przystosować. Jeżeli chodzi o siatkówkę, to szybko znaleźliśmy wspólny język. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie to wyglądało coraz lepiej. Gramy tutaj z europejskimi klubami i czasem może to wyglądać różnie, ale najważniejsze są przygotowania do sezonu ligowego w Japonii i na tym się skupiamy, dodał reprezentacyjny atakujący.
„CZUJE ODPOWIEDZIALNOŚĆ”
Były gracz Asseco Resovii Rzeszów w Japonii będzie miał status gwiazdy. Będzie też podstawowym zawodnikiem byłego mistrza Japonii. – Wiadomo jaka jest rola jedynego obcokrajowca jakiego zespół z Japonii może zatrudnić. Oczywiście duża odpowiedzialność spoczywa na moich barkach, ale jestem zdania, że cały zespół radzi sobie doskonale. To normalne, że chciałbym, żeby te najważniejsze piłki były w moich rękach, ale liczę też na pomoc moich kolegów.
Kurek z drużyną, z Hiroszimy związał się rocznym kontraktem. – Na razie jest za wcześnie, żeby zastanawiać się co będzie po tym roku. Na razie jestem z drużyną 4 dni więc na takie dyskusje przyjdzie jeszcze czas.
„MAM DUŻO PYTAŃ”
Wychowanek AZS-u Nysa przyznał, że nie miał problemu z aklimatyzacją w nowej drużynie. – Jest bardzo miło. Japończycy są bardzo sympatyczni i chętnie odpowiadają na wszystkie moje pytania, których jak na razie mam bardzo, bardzo dużo. Paru z nich ma może delikatne problemy z porozumiewaniem się w języku angielskim, ale nie mam powodu do narzekań, podsumował Kurek.
JT Thunders Hiroszima w pierwszym sparingu w Polsce pokonał Lotos Trefl Gdańsk 3:2, a Kurek był wiodącą postacią w drużynie prowadzonej przez Veselina Vukovića.