Arka nadal niepokonana u siebie. Gdynianie wyrwali trzy punkty Cracovii

Arka Gdynia lepsza od Cracovii Kraków. Żółto-niebiescy w piątym kolejnym meczu na stadionie przy Olimpijskiej nie ponieśli porażki. Pokonali krakowian 1:0. Zwycięskiego gola strzelił Marcus da Silva. Trener Grzegorz Niciński niechętnie dokonuje roszad w wyjściowym składzie swojego zespołu. Dziś został jendak zmuszony by dokonać zmiany. Na ławce rezerwowych pozostawił najlepszego strzelca żółto-niebieskich Marcusa Da Silve, który od meczu siódmej kolejki z Zagłębiem Lubin zmagał się z urazem stawu skokowego. W miejsce brazylijskiego skrzydłowego, który nie wrócił jeszcze do pełni formy pojawił się były młodzieżowy reprezentant Anglii Rashid Yussuf. W Cracvoii w porównaniu z poprzednim przegranym spotkaniem z Lechią zaszła jedna zmiana. Erika Jedriska zastąpił Mateusz Szczepaniak.

SŁUPEK ZAMIAST GOLA

Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 17. minucie, kiedy Jakub Wójciki przedarł się prawym skrzydłem i wyłożył piłkę Krzysztofowi Piątkowi, a ten od razu zdecydował się na uderzenie. Arkę przed stratą gola uratował słupek. Gdynianie dopuszczali Craocvię do pozycji strzeleckich i sporo pracy miał Konrad Jałocha, który bronił uderzenia Budzińskiego, Brzyskiego i Szczepaniaka. Odpowiedź gospodarzy nadeszła w 36. minucie kiedy przy okazji rzutu wolnego ogromne problemy Grzegorzowi Sandomierskiemu sprawił Mateusz Szwoch. Piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale bramkarz ,,Pasów,, zdołał ją odbić.

Po zmianie stron już na początku drugiej połowy kapitalną okazje miała Cracovia. W 49 minucie w polu karnym mniej wiecej na piątym metrze z piłką obrócił się Mateusz Szczepaniak, ale uderzył prosto w Jałochę ułatwiając mu interwencje. 5 minut później musiał wykazać się Sandomierski, którego ponownie zatrudnił Szowch. Jednak i tym razem przy okazji rzutu wolnego górą był bramkarz drużyny z Krakowa.

DOBRA INTERWENCJA

Chwile później Sandomierski ponownie popisał się dobrą interwencją odbijając strzał głową Marcjanika. W 73. minucie ponownie w opałach był Jałocha, którego czujność sprawdził uderzeniem z dystansu były piłkarz Arki Marcin Budziński. W odpowiedzi groźnie uderzał Dariusz Zjawiński, który z kolei do Gdyni przeniósł się z Krakowa. Najważniejsza akcja meczu rozegrała się w 77 minucie kiedy po dograniu z prawego skrzydła Adama Marciniaka wynik spotkania otworzył Marcus Da Silva posyłając piłkę przy bliższy słupku krakowskiej bramki. Brazylijczyk wpisał się na listę strzelców dwie minuty po tym jak pojawił się na boisku. Był to jego 44 gol w żółto-niebieskich barwach. W klasyfikacji najlepszych strzelców w historii klubu zrównał się z Tomaszem Koryntem.

Arka do końca spotkania nie oddała już prowadzenia i zachowała miano niepokonanej u siebie. Piłkarze Grzegorza Nicińskiego dzięki zwycięstwu awansowali na 5. miejsce w tabeli piłkarskiej Lotto Ekstraklasy.

Mariusz Hawryszczuk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj