Długi, przerwane kariery i niespełnione marzenia. Polskie Orły u stóp Karpat [HISTORIE PIŁKARZY]

Polscy piłkarze zaczęli przygotowania do spotkania z Rumunią. Ostatni w tym roku mecz w ramach eliminacji do mundialu odbędzie się 11 listopada o 20.45 w Bukareszcie. Kilku znanych polskich piłkarzy grało w tamtejszej ekstraklasie.


RAFAŁ SZUKAŁA BŁYSZCZAŁ

Najlepiej realia rumuńskiego futbolu zna urodzony w Gdańsku Łukasz Szukała. Wychowany w Niemczech były piłkarz m.in TSV 1860 Monachium markę wyrobił sobie u stóp Karpat. Przez Uniwersitateę Cluj i Petrolul Ploeszti trafił do renomowanej Steauy Bukareszt. Stamtąd został wybrany do reprezentacji Polski stając się jej podstawowym zawodnikiem.

Mało roztropną okazała się decyzja o wyjeździe do Arabii Saudyjskiej. Milionowy – w złotych – roczny kontrakt ze Steauą w Al Ittihad przerodził się w półtoramilionowy – tyle, że w euro. Pieniądze szczęścia jednak nie dają – Szukała zagrał dla szejków tylko 12 meczów i przeniósł się do tureckiego Osmanlıspor, skąd droga do reprezentacji jest na razie zbyt odległa.

PAWEŁ GOLAŃSKI SUPERSTAR

Golański wyjeżdżał do Rumunii mając za sobą występy w reprezentacji Polski. W Koronie Kielce był filarem obrony. W ekstraklasie rumuńskiej trafił na sam szczyt – do Steauy Bukareszt. W latach świetności mistrz Rumunii wygrał Puchar Europy (1986) i europejski Superpuchar (1987). Świat zachwycał się wówczas wirtuozerią Maradony Karpat – Gheorghe Hagi. Po powrocie do kraju Golański znowu został piłkarzem Korony. Teraz powoli schodzi ze sceny w barwach pierwszoligowego Górnika Zabrze.

WRÓCILI Z DŁUGAMI

Mile pobytu w Rumunii nie będą wspominać były gracz m.in Lechii Gdańsk Jakub Wilk oraz ex-reprezentant Polski Piotr Celeban, którzy w Vaslui nie mogli doliczyć się pieniędzy (w przypadku Celebana miało to być 300 tys. euro za rok grania) i obaj wrócili już do Polski. Kariery w rumuńskiej ekstraklasie nie zrobili Kamil Biliński i Michał Gliwa.

Włodzimierz Machnikowski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj