Koszykarze Polpharmy z problemami pokonali Siarkę Tarnobrzeg. Ostatni zespół PLK praktycznie przez 3/4 spotkania skutecznie stawiał opór. Starogardzianie dopiero w ostatniej kwarcie uzyskali dwucyfrową przewagę. Ostatecznie triumfowali 86:78 (21:24, 24:21, 19:17, 22:16)
AMBITNA SIARKA
Siarka przyjechała na Kociewie z bagażem siedmiu porażek. Zespół z Tarnobrzega w tym sezonie należy do outsiderów. Obok Startu Lublin jest jedyną ekipą, która przegrała wszystkie mecze. Polpharma przed starciem z Siarką przegrała derbowy pojedynek z Treflem Sopot. W drużynie wszyscy zgodnie stwierdzili, że był to najgorszy występ Polpharmy w tym sezonie. Siarka wydawała się idealnym przeciwnikiem na odbudowanie morale. Goście stawili jednak zaciekły opór. Po pierwszej kwarcie starogardzianie przegrywali trzema punktami. Drugą odsłonę wygrali trzema i po pierwszej połowie był remis.
KLUCZOWY POCZĄTEK CZWARTEJ KWARTY
Po powrocie z szatni żadna ze stron nie była wstanie zaznaczyć swojej przewagi. Dwie sekundy przed syreną obwieszczającą zakończenie trzeciej części gry trafił Anthony Miles i Polpharma prowadziła dwoma puntami. Kluczowy okazał się początek ostatniej kwarty, kiedy gospodarze dzięki rzutom Milesa i Jakuba Schenka zanotowali serię 8:0 i uzyskali 10-punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końcowej syreny.
Bardzo dobry występ zaliczył Anthony Miles. Amerykanin rzucił 21 punktów, zebrał 13 piłek i rozdał 4 asysty. 15 punktów i dziewięć zbiórek dołożył Łukasz Diduszko. W Siarce wyróżniał się Travis Releford, który miał 21 punktów.
Polpharma odniosła czwarte zwycięstwo w ósmym meczu i zajmuje dwunaste miejsce w tabeli PLK.