Siatkarze Lotosu nie zagrają w finale Pucharu Polski. Jednostronny mecz i pewne zwycięstwo PGE Skry

Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk nie zagrają w finale Pucharu Polski. Gdańszczanie musieli uznać wyższość PGE Skry Bełchatów i po dość jednostronnym pojedynku przegrali 0:3 (27:29, 22:25, 21:25). W pierwszym secie, od początku wyraźną przewagę miała PGE Skra Bełchatów. Po pierwszych trzech akcjach bełchatowianie prowadzili 3:0. Po skutecznym ataku Wlazłego przewaga wzrosła do czterech punktów (5:1), a wzięciem czasu starał się ratować Andrea Anastasi. Po wznowieniu gry gdańszczanie zdołali zniwelować straty do jednego punkty (4:5), ale serię Lotosu przerwała zepsuta zagrywka Paszyckiego. Po kilku kolejnych akcjach PGE Skra znowu odskoczyła na cztery punkty, ale Lotos za każdym razem potrafił zniwelować straty do rywali. Podobnie było pod koniec pierwszej partii. Bełchatowianie prowadzili 21:17, ale Lotos raz doszedł rywali. Niestety w grze na przewagi lepiej zagrała drużyna z Bełchatowa i to oni po skutecznym bloku Bednorza na Schulzu objęli prowadzenie w spotkaniu. 

W drugim secie wyrównanie było tylko na początku. Podobnie jak w pierwszej odsłonie sobotniego spotkania Skra odskoczyła na czteropunktowe prowadzenie i zbudowanej przewagi nie oddała już do końca drugiego seta i ostatecznie triumfowała 25:22. 

Trzeci set wyglądał niemal bliźniaczo jak drugi. Lotos starał się utrzymywać dystans do świetnie dysponowanych gości, ale w połowie, jak się później okazało, decydującego seta, PGE Skra zaczęła seryjnie zdobywać punkty. Gdańszczanie mogą pluć sobie w brodę, bo głównie po ich błędach bełchatowianie odskakiwali na kilka „oczek”. W trzecim secie było podobnie i bełchatowianie wygrali 25:21 i awansowali do finału Pucharu Polski. Tam powtórka sprzed roku. PGE Skra zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj