Atom Trefl przegrał po tie-breaku. Lotos nie miał szans w Lubinie

Siatkarki Atomu Trefla Sopot przegrały z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała 2:3. Sopocianki prowadziły 2:1 i miały szanse pewnie wygrać mecz, ale oddały zwycięstwo w czwartym secie rywalkom, a następnie poległy w tie-breaku. Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk nie mieli szans w starciu z Cuprumem Lubin i gładko przegrali 1:3.

Mecz lepiej rozpoczęły przyjezdne, które blokiem zatrzymały między innymi Karolinę Goliat i Beatę Mielczarek. Dla Atomu punkty zdobywała rozgrywająca Natalia Gajewska, która trzykrotnie zaskoczyła rywalki. Gra nie układała się po myśli gospodarzy, więc trener Piotr Matela zdecydował się w miejsce Goliat wprowadzić na boisko Martynę Łukasik. Atakująca odwdzięczyła się dobrą grą, co pozwoliło zmniejszyć dystans. W decydującym momencie Martyna Łukasik trafiła w aut, Justyna Łukasik i Magda Damaske zostały zablokowane, a seta skończyła skutecznym atakiem Sona Mikysova.

Drugą część meczu również lepiej rozpoczęły siatkarki z Bielska-Białej, ale gospodynie dzięki dobrej zagrywce Damaske zdobyły cztery kolejne punkty i wyszły na prowadzenie 8:6. „Atomówkom” kilka razy „pomogły” rywalki, które w prostych sytuacjach atakowały w siatkę lub jej dotykały. Prowadzenie Atomu mogło być wyższe, ale nie najlepiej w tym fragmencie grała Mielczarek, której ataki często były nieskuteczne. Odpowiedzialność za wynik wzięła na swoje barki kapitan zespołu – Magda Damaske – która zdobyła kilka ważnych punktów oraz skończyła seta doprowadzając do remisu.

FANTASTYCZNA SERIA PUNKTÓW ATOMU

Nie inaczej przebiegał początek trzeciej partii, który gospodynie przegrały 1:4. Sprawy w swoje ręce kolejny raz wzięła Damaske, która zdobyła cztery z pięciu pierwszych punktów i doprowadziła do remisu. Gra w tym  secie przebiegała seriami. Raz kilka punktów z rzędu zdobywały przyjezdne, by po chwili pozwolić na to samo rywalkom. W lepszej sytuacji były siatkarki BKS-u, które przez większą część czasu były na prowadzeniu, ale od stanu 15:19 pozwoliły Atomówkom zdobyć pięć „oczek”. W końcówce świetnie przy siatce grała Justyna Łukasik, asem serwisowym popisała się Goliat, a w ataku brylowała Mielczarek. Losy tej części meczu rozstrzygnęła Damaske.

Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia sopocianek 3:0, ale po chwili było już 3:4. Rozpędzone przyjezdne wyszły na prowadzenie kilkoma punktami, ale gospodynie wróciły do dobrej gry i wygrywały 11:9. Trener gości poprosił o czas, po którym jego zawodniczki doprowadziły do remisu, a błąd Gajewskiej wyprowadził BKS na prowadzenie. Atom zaczął jednak dobrze grać blokiem i po kilku akcjach wygrywał 17:15. Zażarta walka o każdy punkt toczyła się do stanu 19:18. Wtedy o przerwę poprosił trener Matela, ale po powrocie na boisko siatkarki z Bielska-Białej zdobyły trzy punkty z rzędu. Autowe zagrywki z obu stron i złe przyjęcie przez gospodynie poskutkowały rezultatem 20:23. Asem serwisowym popisała się Jaroslava Pencowa, zablokowana została Mielczarek i losy meczu musiał rozstrzygnąć tie-break.

PORAŻKA NA WŁASNE ŻYCZENIE

Decydującą partię Atomówki otworzyły dwupunktowym prowadzeniem, które szybko zniwelowały rywalki. Autowa zagrywka przyjezdnych i as serwisowy Gajewskiej oznaczały ponowne prowadzenie gospodyń. Po chwili znów był remis, ale złe przyjęcie w zespole BKS-u doprowadziło do stanu 7:5. Kolejne trzy punkty zdobyły jednak siatkarki z Bielska-Białej i to one prowadziły przy zmianie stron. Kiedy w kolejnej akcji zablokowana została Mielczarek, trener Matela poprosił o czas. Nie przyniosło to efektu, bo przyjezdne powiększyły dystans do czterech punktów – 8:12 – i stało się jasne, że o zwycięstwo w meczu będzie bardzo trudno. Bardziej doświadczony zespół BKS-u odpowiadał na punkty gospodyń skutecznymi atakami i wygrał tie-break 15:10.

Następny mecz Atom rozegra w niedzielę, 26 lutego, o 18:30 z Grot Budowlanymi Łódź.

Atom Trefl Sopot – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 2:3 (18:25, 25:20, 25:21, 20:25, 10:15)
 

LOTOS BEZ SZANS W LUBINIE

Siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk ponieśli porażkę w starciu z Cuprum Lubin. Podopieczni Andrei Anastasiego wyrwali rywalom jednego seta, ale w pozostałych nie mieli nic do powiedzenia. 

Gdańszczanie byli bez szans w starciu z Cuprumem. Przegrali pierwszego, trzeciego i czwartego seta, a w żadnym z nich nie byli w stanie zdobyć więcej szesnaście punktów. Lotos szybko tracił dystans do rywali i nie był w stanie odrobić strat. Mecz mógł zakończyć się porażką 0:3, ale gospodarze nie wykorzystali dwóch piłek setowych. Kolejne partie pokazały jednak, że tego dnia zwycięzca mógł być tylko jeden.

Następny mecz gdańszczanie rozegrają 26 lutego. W Ergo Arenie zmierzą się z Cerrard Czarnymi Radom. Początek spotkania o 14:30.

Cuprum Lubin – Lotos Trefl Gdańsk 3:1 (25:16, 24:26, 25:15, 25:16)

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj