Tomasz Iwan w rozmowie z Radiem Gdańsk: „Nie ma dnia, żeby nasi piłkarze nie pracowali na sukces”

iwanslupsk

„Naszym celem awans na mistrzostwa w Rosji”. Dyrektor reprezentacji Polski do spraw organizacyjnych Tomasz Iwan w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk zapewnia, że piłkarze zrobią wszystko, by awansować do mundialu w przyszłym roku.

– Jako dyrektor kadry mogę zapewnić, że nie ma dnia żebyśmy na ten sukces nie pracowali – podkreśla Tomasz Iwan.

CIĘŻKA PRACA

– Muszę powiedzieć, że gdy obejmowałem to stanowisko to nie spodziewałem się, że jest tyle pracy. Od załatwiania hoteli, biletów na samolot do różnych spraw organizacyjnych. Co tydzień spędzamy z trenerem Nawałką i asystentami sporo czasu analizując grę każdego zawodnika, który jest w zainteresowaniu kadry. Trenerzy jeżdżą, by na żywo obserwować grę zawodników w całej Europie – mówi i dodaje,  że udało się jego zdaniem na nowo stworzyć etos reprezentanta Polski.

Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś

– Wiadomo, że gwiazdą numer 1 jest Robert Lewandowski, ale klasowych zawodników w kadrze nie brakuje. Jest czas na pójście na piwko, ale też czas na ciężką pracę. Na pewno jest łatwiej, gdy są sukcesy, jest atmosfera – podkreśla Iwan.

DOPING BARDZO WAŻNY

Kibice wierzą i dopingują. Najlepsza nagroda za pracę to miejsce w rankingu. – Chcę żeby to dobrze zabrzmiało, bo jest szczere. Kiedy obejmowaliśmy kadrę, Polska miała najgorsze miejsce w rankingu FIFA w historii, teraz ma najlepsze. Jak mówi trener Nawałka, są rezerwy – dodaje dyrektor reprezentacji Polski.

Tomasz Iwan to były gracz Jantara Ustka i Gryfa Słupsk. – Moje życie to piękny piłkarski sen. Gdzieś z Ustki zostać reprezentantem Polski, grać w kadrze kilkadziesiąt razy. Byłem mistrzem Holandii, grałem w dobrych klubach, teraz mam zaszczyt pracować dla kadry. Jestem optymistą i jestem zadowolony z tego co się w moim życiu stało. Co mogę poradzić młodym ludziom? Wierzyć w siebie, wyznaczać sobie cele i je realizować. Nie ma innej drogi – mówi.

Tomasz Iwan spotkał się w czwartek z uczniami Technikum Mechanicznego i Logistycznego w Słupsku. Przywitały go owacje.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj