Drugiego takiego nie ma w całej piłkarskiej ekstraklasie. Arka Gdynia ma w swoich szeregach super rezerwowego. Rafał Siemaszko znakomicie wywiązuje się z roli jokera. 30-letni zawodnik jest najbardziej efektywnym zawodnikiem w lidze.
GOL CO 107 MINUT
Dla Rafała Siemaszko nie ma znaczenia jak długo przebywa na boisku i tak robi swoje. W tym sezonie w ekstraklasie strzela gola średnio co 107 minut. Gdyby grał wszystkie mecze od deski do deski mógłby bić się o koronę króla strzelców. Na koncie ma 5 bramek. Najdłuższy występ w tym sezonie zaliczył przeciwko Śląskowi Wrocław. W tym meczu rozegrał 89 minut i wpisał się na listę strzelców.
ŚWIETNA PASSA
Łącznie w obecnych rozgrywkach Siemaszko uzbierał w ekstraklasie 538 minut. W wieku 30 lat przeżywa najlepszy okres w karierze. W ostatnich 4 meczach, włącznie z Pucharem Polski, strzelił 4 gole. Przeciwko Koronie wpisał się na listę strzelców 3 minuty po wejściu na murawę. W spotkaniu PP w Suwałkach potrzebował 7 minut żeby zdobyć bramkę. Gole strzelał Ruchowi Chorzów, Jagiellonii Białystok i 2 Śląskowi Wrocław.
NIE MA MENEDŻERA
Mimo udanych występów Siemaszko cały czas pozostaje rezerwowym. Zawodnik, który nie posiada własnego menedżera, co w ekstraklasie jest swego rodzaju ewenementem, zachowuje spokój i stara się wykorzystywać każdą szansę. Latem po wywalczeniu przez Arkę awansu do ekstraklasy nie był pewny pozostania w Gdyni. Podczas przerwy zimowej jego pozycja w drużynie także nie była najmocniejsza, ale kolejny raz przetrwał.
ZAGWOZDKA TRENERA
Dla trenera Grzegorza Nicińskiego super rezerwowy jakim jest Rafał Siemaszko to skarb, ale także zagwozdka. Obaj znają się z czasów wspólnej gry w Orkanie Rumia. Piłkarz świetnie sprawdza się w roli jokera, więc szkoleniowiec może zastanawiać się czy jest sens wystawiać go w pierwszym składzie. Z drugiej strony Siemaszko dotychczasowymi występami pokazuje, że zasłużył na grę w jak największym wymiarze czasowym. Każdy zawodnik chce przecież grać jak najwięcej. W takiej sytuacji czasem trudno znaleźć złoty środek.