Trener Lechii przed derbami z Arką. „Nie możemy dać się sprowokować”

To będzie najważniejsze wydarzenie piłkarskiej wiosny na Pomorzu. To spotkanie elektryzuje nie tylko kibiców, ale i samych piłkarzy. Ostatnie derby zakończyły się remisem, a presji rywala nie wytrzymał Flavio Paixao, który uderzył Krzysztofa Sobieraja łokciem w twarz i wyleciał z boiska. Jak będzie teraz? Trener Lechii ostrzega i tonuje nastroje podkreślając, że jego zespól musi zachować chłodną głowę. Arka w ekstraklasie prezentuje się fatalnie. Gdynianie są blisko dna ligowej tabeli, a doskonałym momentem na wyjście z kryzysu mogą okazać się derby Trójmiasta. Problem w tym, że Lechia na własnym stadionie jest drużyną mocną i nastawioną ofensywnie. W ostatnich meczach biało-zieloni nie grzeszyli skutecznością, ale wierząc w słowa trenera Nowaka, jego zespół rzuci się na rywali od pierwszych minut. Po ostatniej ligowej porażce 1:5 w Szczecinie z Pogonią w Arce doszło do zmiany trenera – Grzegorza Nicińskiego zastąpił Leszek Ojrzyński. – Na to nie mamy wpływu, ale możemy zobaczyć jak drużyny pod wodzą trenera Ojrzyńskiego grały i prezentowały się pod względem taktycznym. Każdy szkoleniowiec ma swoje preferencje oraz przyzwyczajenia i jest jeszcze trochę czasu, aby je poznać. Dni do spotkania z Arką chcemy maksymalnie wykorzystać i zapewniam, że będziemy do niego dobrze przygotowani, podkreśla trener Arki.

NA BOISKU BĘDZIE ISKRZYĆ

W pierwszym meczu pomiędzy Lechią i Arką w Gdyni padł remis 1:1. Prowadzenie dla gości uzyskał w 32. minucie Marco Paixao, a do remisu doprowadził w 65. minucie Adrian Błąd. W dodatku pod koniec spotkania czerwoną kartką, za uderzenie Krzysztofa Sobieraja, ukarany został pomocnik Lechii Flavio Paixao. Szkoleniowiec Lechii podkreśla, że ważne będzie zachowanie chłodnej głowy. – To na pewno nie był mecz przyjaźni. Nie brakowało w nim ostrych starć oraz agresywnej gry i spodziewam się, że w poniedziałek będzie podobnie. Liczę jednak na mądrość swojej drużyny i zachowanie przez piłkarzy chłodnej głowy. Musimy być skoncentrowani na grze w piłkę, mówi Nowak

PIŁKARZE LECHII BEZ ŚWIĄT

Przed poniedziałkowym meczem gdańszczanie nie mają dnia wolnego. – Ten czas każdy chciałby spędzić z rodziną i na pewno lepiej byłoby, gdybyśmy zagrali z Arką w sobotę. Rywalizujemy jednak w poniedziałek i musimy wypośrodkować życie rodzinne z futbolem. Wielkanocne potrawy kuszą, ale moi zawodnicy są świadomi i nie muszę przypominać im, że nie powinni sięgać po białą kiełbasę, chrzan i golonkę, zaznaczył.

PESZKO ZROBI RÓŻNICĘ?

Do gry po czterech meczach absencji wraca podstawowy skrzydłowy Lechii – Sławomir Peszko. Reprezentant Polski odpokutował już karę zawieszenia, po tym jak w spotkaniu z Lechem Poznań wyleciał z boiska za czerwoną kartkę. W derbowym pojedynku na pewno nie wystąpi Grzegorz Wojtkowiak. Doświadczony defensor w tygodniu poprzedzającym mecz doznał poważnej kontuzji kolana i w tym sezonie na boisku już się nie pojawi. Pod dużym znakiem zapytania stoi także występ Jakuba Wawrzyniaka. – Kuba wznowił w czwartek treningi i wierzę, że w poniedziałek będzie zdolny do gry. Jeśli nie będzie w pełni sił to po lewej stronie obrony mam alternatywę w postaci Lukasa Haraslina i Joao Nunesa, tłumaczy szkoleniowiec Lechii.

Piłkarskie derby Trójmiasta w poniedziałek na stadionie Energa. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 18:00

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj