Bieg Europejski w Gdyni za nami. Kowalski i Czapiewska triumfatorami

3 copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy

Kolejny bieg w ramach tegorocznego PKO Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych za nami, który zgromadził 3819 miłośników biegania. Najszybciej linię mety przekroczył Marek Kowalski, który potrzebował na pokonanie 10-kilometrowej trasy 30 minut i 40 sekund – Trasa nie była najszybsza, choć oczywiście znam bardziej wymagające. Największą przeszkodą był wiatr i nawet jeśli trasa prowadziła z góry i można było nieco „puścić” nogi, to wiatr niestety przeszkadzał. Były długie odcinki, nawet powyżej kilometra, podczas których biegło się cały czas pod wiatr.


Mimo to od początku byłem na prowadzeniu. Rywale chwilę po wystartowaniu próbowali się mnie trzymać, ale czułem, że sprawia im to trudność. Na 4 kilometrze udało mi się odskoczyć i potem powiększałem przewagę, dlatego drugą część trasy biegłem z takim komfortem z myślą, że zwycięstwo jest niezagrożone i mogę spokojnie zmierzać do mety
– mówił Marek Kowalski.

Dwadzieścia sekund za zwycięzcą był Damian Pietrerczyk, a najniższe miejsce na podium przypadło Łukaszowi Oskierko z czasem 31:18.

1 copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy copy
U pań zgodnie z przewidywaniami wygrała Monika Czapiewska z wynikiem 36 minut i 13 sekund. Tuż za nią z rezultatem 36:18 była Małgorzata Szczerbińska, trzecią pozycję osiągnęła Katarzyna Pobłocka, która zanotowała czas 36:26.

TRASA SZYBKA Z DUŻĄ NIEWIADOMĄ

Zawodnicy biegli po raz pierwszy trasą, której start i meta znajdowały się nie na Skwerze Kościuszki, a przy Narodowym Stadionie Rugby. Dla wielu biegaczy była to więc swego rodzaju niewiadoma. Jednak dla tych, którzy sumiennie trenowali siłę biegową w okresie zimowym, długi podbieg na Świętojańskiej nie stanowił problemu, aby uzyskać rekordy życiowe.

44
W zeszłym roku biegacze wypełnili ankietę dotyczącą cyklu biegów i pojawiła się sugestia, że warto pomyśleć o nowych trasach. Dlatego też w Biegu Urodzinowym pobiegliśmy tradycyjną trasą, ale w przeciwnym kierunku, a teraz start i metę umiejscowiliśmy przy Narodowym Stadionie Rugby. Efekt jest taki, że nasze biegi cały czas, pomimo dużej konkurencji, cieszą się sporym powodzeniem – mówił Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu.

Szczegółowe wyniki można zobaczyć – TUTAJ.

MEDALE ZA WALKĘ NIE TYLKO NA TRASIE, ALE RÓWNIEŻ Z WIATREM

4 copy copy copy copy copy copy copy
Spora część uczestników narzekała na dość silny wiatr, który na trasie momentami ostro dawał się we znaki. Mimo to, warto było pobiec, aby porządnie się zmęczyć dla mocy endorfin i wspaniałego medalu – opowiadało wielu biegaczy na mecie Biegu Europejskiego.

Każdy zawodnik otrzymał medal, na którym zaprezentowane są symbole związane z Gdynią oraz biegiem. Uczestnictwo we wszystkich czterech biegach gwarantuje skompletowanie medali także w jedną całość.

Kolejne pamiątkowe medale będzie można uzyskać 9 czerwca podczas Nocnego Biegu Świętojańskiego oraz Biegu Niepodległości, który odbędzie się 11 listopada.

Więcej szczegółów na: gdyniasport.pl

Fot. 1 – Sylwester Pięta
Fot. 2 i 3 – Gdyńskie Centrum Sportu
Fot. 4 – Stowarzyszenie Klub 42,2

Maciej Gach
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj