Lechia pozbywa się kolejnych zawodników. Z Gdańskiem pożegna się Rafał Janicki, który w środę przechodzi testy medyczne w Lechu Poznań. Podstawowy obrońca Lechii zostanie do trzeciej drużyny poprzedniego sezonu wypożyczony na rok z opcją pierwokupu po tym okresie. Z Lechią najprawdopodobniej pożegna się także Michał Mak. Skrzydłowy przebywa na testach medycznych w Śląsku Wrocław. Janicki to jeden z najdłużej grających zawodników w Gdańsku od momentu powrotu do piłkarskiej ekstraklasy.
W poprzednim sezonie był filarem biało-zielonej defensywy. Wspólnie z Mario Malocą, 25-latek rozegrał większość spotkań, a ze składu wypadł dopiero pod koniec rozgrywek, kiedy pauzował za nadmiar żółtych kartek.
ŚLADAMI MAKUSZEWSKIEGO
Teraz jego przygoda z Lechią dobiega końca. Janicki znalazł się w kręgu zainteresowań Lecha Poznań. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu dogadała się z Lechią w sprawie wypożyczenia defensora. W umowie jest również opcja pierwokupu Janickiego po tym okresie. Według portalu transfermarkt, Janicki wyceniany jest na 800 tysięcy euro.
To kolejny piłkarz gdańskiej Lechii, który obrał kierunek Poznań. Od roku w barwach „Kolejorza” występuje Maciej Makuszewski, który również w Poznaniu występował na zasadzie wypożyczenia, a w tym okienku transferowym Lech zdecydował się wykupić skrzydłowego za prawie 300 tysięcy euro.
MAK W ŚLĄSKU WROCŁAW
Kolejnym zawodnikiem, który pożegna się z Gdańskiem jest Michał Mak. Młody skrzydłowy zasili szeregi Śląska Wrocław. W jego przypadku również w grę wchodzi roczne wypożyczenie z opcją pierwokupu. Mak przed obozem przygotowawczym w Gniewinie dostał zgodę od klubu na poszukiwanie nowego pracodawcy. Poważnie zainteresowana pozyskaniem pomocnika była Wisła Płock, ale temat transferu ostatecznie upadł, kiedy z „Nafciarzami” pożegnał się szkoleniowiec Marcin Kaczmarek.
Teraz pojawiła się oferta ze Śląska Wrocław, który wśród gdańskich zawodników cieszy się dużym zainteresowaniem. Wiosną, na zasadzie wypożyczenia, występował tam Aleksandar Kovacević. Drużynę Jana Urbana zasilił także Michał Chrapek, który zdecydował się na transfer definitywny.