Sześć punktów w dwóch meczach – to zadanie Piotra Nowaka na najbliższe tygodnie. Jeżeli Lechia nie zacznie punktować, podczas przerwy na mecze reprezentacyjne trener może stracić pracę. Który z ekstraklasowych trenerów może zastąpić Nowaka? Cztery punkty w czterech meczach, odpadnięcie z Pucharu Polski i fatalny styl gry drużyny. Od początku sezonu spekulacje na temat zmiany trenera Lechii przybierają na sile. Piotr Nowak wygląda jakby tracił panowanie nad drużyną, nie potrafi podnieść poziomu drużyny, a obrona, która była najsilniejszym punktem gdańskiego zespołu, całkowicie się rozpadła. Rosną spekulacje na temat kandydatów na zastąpienie obecnego szkoleniowca, a na nową pracę czeka kilku uznanych trenerów.
MARCIN KACZMAREK
Lechista, syn legendy klubu, były piłkarz biało-zielonych. Marcin Kaczmarek wydaje się być idealnym kandydatem do wejścia w „buty” pierwszego szkoleniowca gdańszczan. Po tym, jak niespodziewanie stracił pracę w Wiśle Płock, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprowadzić go nad morze, a powszechnie wiadomo, że przekonanie go nie byłoby zbyt wymagającym wyzwaniem. Wątpliwość budzi doświadczenie szkoleniowca, bo nie wiadomo, czy poradzi sobie z szatnią, w której jest wielu piłkarzy z wysokim mniemaniem o własnych umiejętnościach.
MACIEJ BARTOSZEK
Bartoszek to kolejna ofiara niezrozumiałych decyzji swoich przełożonych. W poprzednich rozgrywkach osiągnął świetne wyniki z przeciętną Koroną Kielce, ale po zmianie właściciela klubu od razu ogłoszono, że w następnym sezonie trener pożegna się z złocisto-krwistymi. Wydawało się, że szkoleniowiec nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy, ale do tej pory nie podpisał kontraktu z nowym pracodawcą. Zaletą Bartoszka jest bez wątpienia fakt, że potrafi tak pokierować szatnią, że piłkarze zaczynają grać powyżej swojego przeciętnego poziomu, a tego Lechii najbardziej potrzeba.
JACEK ZIELIŃSKI
Jeszcze po zakończeniu poprzedniego sezonu wydawało się, że Zieliński dostanie czas na odbudowanie Cracovii po bardzo rozczarowującym sezonie. Prezes Janusz Filipiak skorzystał jednak z okazji i w jego miejsce zatrudnił Michała Probierza. Zwolniony szkoleniowiec mówił w wywiadach, że czuje się zdemolowany psychicznie i potrzebuje przerwy, ale jeżeli pojawi się oferta, to nie wyklucza, że z niej skorzysta. Zieliński pokazał już, że potrafi grać o najwyższe cele w lidze – z Lechem Poznań zdobył mistrzostwo Polski, a z „Pasami” awansował do eliminacji Ligi Europy. Z wyżej wymienionych kandydatów jest zdecydowanie najbardziej utytułowanym.
Poza Kaczmrakiem, Bartoszkiem i Zielińskim bez pracy pozostają między innymi Waldemar Fornalik czy Dariusz Kubicki. Niewykluczone, że klub ponownie zdecydowałby się sięgnąć po trenera pracującego za granicą – tak zrobił w przypadku Nowaka. Na ten moment były reprezentant Polski przygotowuje zespół do ligowego meczu z Pogonią i możliwe, że spokojnie utrzyma posadę. Pytanie tylko, ile cierpliwości ma do niego zarząd klubu?