Historia Biegu Westerplatte liczy ponad pół wieku i niesie za sobą tysiące niezapomnianych wzruszeń oraz radości. Kto wie, może kiedyś doczekamy się bogato ilustrowanej opowieści o najstarszym biegu ulicznym w Polsce, który był i jest świadkiem zmieniającego się jak w kalejdoskopie Gdańska.
Jednak nie będziemy opisywać kalendarium Biegu Westerplatte, a przedstawimy medale, które zawsze stanowią wspaniałą pamiątkę uczestnictwa w gdańskiej imprezie.
Pierwsze medale, które zawisły na szyi wszystkich uczestników biegu mają dość nieodległą historię. Nastąpiło to podczas 47. edycji Międzynarodowego Biegu Szlakiem Obrońców Wybrzeża.
Praktycznie na każdym medalu widnieje symbol biegu, czyli Pomnik Obrońców Wybrzeża. Można powiedzieć, że uzyskany medal jest dziełem sztuki i dla większości zawodników kolekcjonujących biegowe krążki, te gdańskie należą właśnie do tych najładniejszych.
Poniżej prezentujemy jak wyglądały w poprzednich latach oryginalne medale z Biegu Westerplatte.
Medal z przepięknym herbem Gdańska jak i butami na tle pomnika, które na chwilę zastąpiły gołąbka pokoju.
Grafika medalu z 49. edycji bardzo przypomina ten z 2009 roku. Jedyny wyjątek stanowi budowa krążka, która ma charakter koszulki biegowej.
Jubileuszowy medal to klasyka wcześniejszych.
Ostatni medal z symbolem gołąbka pokoju. Natomiast na rewersie medalu widnieje logo Radia Gdańsk i akcji Pomorze Biega.
Największy gabarytowo medal z Biegu Westerplatte, który świetnie komponował się z tłem Pomnika Obrońców Wybrzeża.
Większość uczestników przeżyła na mecie szok, gdy na karku zawisł im blaszany drucik, który miał być układanką medalową przypominającą błękitną falę.
Na szczęście Ci, którzy oprócz przebiegnięcia 53. Biegu Westerplatte, zaliczyli również 2. Gdańsk Maraton oraz AmberExpo Półmaraton Gdańska – otrzymali Gdański Herb Biegowy, stanowiący niezłą pamiątkę na biegową półkę.
Prawdopodobnie najładniejszy z dotychczasowych medali najstarszego biegu ulicznego w Polsce.
Tak prezentuje się grafika komputerowa medalu 55. edycji gdańskiego biegu. Mamy nadzieję, że na żywo będzie równie piękny jak ten wirtualny.
Fot. 4 – Rafał Sumowski (Trójmiasto.pl)
Fot. 5 – Bartosz Cicharski (Gdańsk z Dołu)
Fot. 6 i 8 – Dr Dobel
Maciej Gach