Tak fatalnego początku Lechia nie miała od lat. Muszą przełamać się w Gliwicach

Cztery porażki i jeden remis to mało imponujący bilans piłkarzy Lechii Gdańsk. Ostatni raz gdańszczanie wygrali 14 lipca na inaugurację rozgrywek ekstraklasy w Płocku. W międzyczasie – po porażce w Bytowie – zdążyli odpaść z Pucharu Polski. W tabeli zajmują trzecie miejsce od końca.
Poniedziałkowy mecz to pojedynek drużyn z dolnych rejonów tabeli. Piast również nie imponuje formą. Gliwiczanie zajmują 12. miejsce w tabeli, a w swoim dorobku mają zaledwie 8 punktów.

NADZIEJA W POWROTACH

Do drużyny wracają Rafał Wolski, Simeon Sławczew i Jakub Wawrzyniak. W pełni sił jest także Paweł Stolarski i Patryk Lipski. Wszyscy oni mają decydujący wpływ na oblicze drużyny. Dwa tygodnie przerwy na reprezentację to był także czas na wkomponowanie w drużynę nowych graczy. Wspólne treningi były bardzo potrzebne stoperom.

ZMIANA WZORU

Przerwa na mecze reprezentacji była też sposobnością, żeby zmienić wzór na chemię w zespole, czyli poprawić atmosferę. Dwa miesiące bez zwycięstwa, mało efektowna gra i votum nieufności ze strony kibiców – te wszystkie okoliczności nakazują w poniedziałek koniecznie zwyciężyć.

CIĘŻKA PRACA

Mateusz Matras w imieniu drużyny wyraził gotowość do odwrócenia fatalnej passy. – Przez dwa tygodnie mieliśmy dużo ciężkich jednostek treningowych. Trochę popracowaliśmy i mam nadzieję, że przyniesie to skutki i trzy punkty przyjadą do Gdańska. Pozycja w tabeli nas motywuje, a nie na nas ciąży. To jest sport. Tutaj dwa tygodnie mogą dużo zmienić. Musimy wygrać dwa mecze i piąć się górę tabeli – mówi środkowy obrońca.

Początek spotkania w Gliwicach pomiędzy Lechią i Piastem o godz. 18:00.

Włodzimierz Machnikowski
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj