Udana inauguracja sezonu Trefla Gdańsk. „Gdańskie Lwy” pokonały w ERGO Arenie Onico Warszawa 3:2. Gdańszczanie pokazali charakter, ale i momentami bardzo wysoki poziom sportowy oraz jakość akademii, bo na parkiecie momentami było aż trzech młodych wychowanków klubu. Mecz od początku był wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt, ale od stanu 12:12 goście zaczęli budować przewagę. Ta maksymalnie osiągnęła trzypunktowy poziom (17:14), ale wtedy fantastyczną passą punktową popisali się gospodarze, którym liderował doświadczony Wojciech Grzyb. Trefl zdobył sześć punktów z rzędu, a prowadzenia nie oddał już do końca seta. Tego potężnym atakiem skończył Piotr Nowakowski.
BEZ SZANS W DRUGIM SECIE
Gospodarze fatalnie rozpoczęli jednak drugą partię i po chwili przegrywali 1:6. Tym razem warszawianie nie pozwolili sobie na roztrwonienie przewagi, która ostatecznie wyniosła osiem punktów. Andrea Anastasi w końcówce dał szansę młodym wychowankom. Na parkiet weszli Szymon Jakubiszak i debiutant Jan Tomczak. Goście wygrali 25:17.
Trzeci set znów był wyrównany. To gospodarze mieli minimalną przewagę, ale nie potrafili odskoczyć rywalom na więcej niż dwa punkty, a ci mozolnie walczyli o utrzymanie wyniku i kilkukrotnie doprowadzili do remisu. Po raz ostatni punktami zrównali się przy stanie 13:13, bo wtedy Trefl wrzucił wyższy bieg i błyskawicznie odskoczył na pięć punktów (20:15). Tak dużej przewagi gdańszczanie już nie roztrwonili. Znów szansę dostali młodzi, a set skończył się wynikiem 25:18.
BLISKO KOMPLETU PUNKTÓW
Najbardziej wyrównana była czwarta część meczu. Znów na kilka punktów „odskoczyli” goście, ale Trefl znów popisał się dobrą serią i od stanu 10:14 szybko doprowadził do wyrównania 14:14. Dalej jednak minimalnie lepsi byli warszawianie. Na następny remis kibice czekali do samej końcówki seta. W pole zagrywki wszedł kolejny młodzieżowiec. Mierzący 172 centymetry wzrostu Fabian Majcherski idealnie trafił w piłkę i popisał się asem serwisowym. Kolejną akcję szczęśliwie wygrali jednak goście, a do tie-breaka, skuteczną zagrywką, doprowadził Jan Nowakowski.
DOMINACJA W TIE-BREAKU
Piątego seta świetnie rozpoczęli gospodarze i prowadzili 3:0. Szybko odpowiedzieli jednak przyjezdni i blisko remisu, ale skuteczna akcja Mateusza Miki poskutkowała prowadzeniem 7:5. Przyjmujący zdobył również punkt ósmy punkt i przy zmianie stron Trefl prowadził 8:6. Po chwili potężnym atakiem popisał się Damian Schulz, błędy popełniali goście, znów świetnie zagrał Schulz i gospodarze prowadzili 14:8. Mecz skończył się po autowym ataku gości.
Trefl Gdańsk – Onico Warszawa 3:2 (25:20, 17:25, 25:18, 23:25, 15:9)