Testy w Borussi i… piłkarska reprezentacja Jamajki. Usain Bolt zapowiada: „To mój kolejny rozdział w życiu”

Rok temu otrzymał propozycję tygodniowych treningów z Borussią Dortmund. We wrześniu tego roku był o krok od tego, by zagrać w meczu legend Manchesteru United z Barceloną. Marzenie zniweczyła kontuzja, ale Usain Bolt nie porzucił swoich planów związanych z karierą piłkarza. – Mogę strzelać po 20 goli w sezonie – mówił w maju w rozmowie dla francuskiego magazynu „So Foot”.
Posłuchaj audycji:

DALEKI OD ŻARTÓW

– Powiedziano mi, że zaproszenie jest wciąż otwarte. Muszę tylko wyleczyć uraz i wrócić do formy. Wtedy przejdę testy i zobaczę, na jakim jestem poziomie – mówił Usain Bolt w nawiązaniu do treningów w Dortmundzie, w wywiadzie udzielonym pod koniec października podczas Grand Prix Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych. I choć zażartować można, że w Teksasie przebywał tylko i wyłącznie jako kibic, a nie sprawdzał się za kierownicą bolidu, to w kwestii piłki nożnej Jamajczyk daleki jest od żartów.

– To mój osobisty cel. Nie obchodzi mnie, co myślą o tym ludzie. Nie będę się oszukiwał, nie będę głupi – mówił najszybszy człowiek świata, zapytany o chęć rozpoczęcia profesjonalnej kariery piłkarskiej. – Jeśli jest coś, o czym zawsze marzyłeś, to dlaczego nie spróbować i nie zobaczyć, co z tego wyjdzie? – kontynuował.

NIE CELUJE W DRUŻYNĘ TRAMPKARZY

Usain Bolt, który prywatnie od lat jest wielkim kibicem Manchesteru United, wielokrotnie mówił już o tym, że chciałby sprawdzić się na boisku – a jego marzeniem jest zagrać w czerwonym trykocie Czerwonych Diabłów. Włodarze klubu, wiedząc o marzeniu lekkoatlety-celebryty, zaproponowali mu udział w tegorocznym meczu legend United przeciw Barcelonie.

Niestety, Jamajczyk nabawił się kontuzji, przez co ominęła go możliwość oficjalnego zaprezentowania się w barwach drużyny swoich idoli. To go jednak nie zniechęciło. Swoim piłkarskim marzeniem Bolt podzielił się nie tylko z kibicami. Zdradził je również Sir Alexowi Fergusonowi, obecnie dyrektorowi w United, od którego miał niedawno usłyszeć: – Ok, wróć do formy i zobaczymy, co dalej.

SPRAWDZI GO BORUSSIA

W związku z tym, że telefonu od José Mourinho były biegacz raczej w najbliższym czasie nie otrzyma, Bolt zaciska zęby i jest w stanie „zaakceptować” słabszą, acz wciąż dobrą na sam początek opcję – tydzień treningów w Dortmundzie.

Bolta i Borussię łączy bowiem nie tylko zamiłowanie do piłki. Lekkoatletę od 15. roku życia sponsoruje Puma, która posiada udziały w drużynie z Dortmundu. Załatwienie testów zatem – jak się okazuje, jest to przysłowiowy mały pikuś.

– Jeśli się okaże, że nie jestem w stanie tego zrobić, nie będę się ośmieszał. Ale jeśli wyjdę na boisko i poczuję, że to może się udać, spróbuję. To moje marzenie i kolejny rozdział w życiu – mówi pełen wiary ośmiokrotny złoty medalista olimpijski.

A MOŻE BY TAK… REPREZENTACJA JAMAJKI?

Osiąść na jakiś czas w Dortmundzie sportowiec zapewne by się zgodził, zwłaszcza, że nie poprzestaje na rozmyślaniu o piłce klubowej. Bo jak marzyć, to na całego. – Myślę, że bez problemu dostałbym się do reprezentacji Jamajki. Nie są obecnie najlepsi – mówi.

„Nienajlepsi” oznacza dokładnie 59. miejsce w światowym rankingu FIFA. Piłkarze z Jamajki nie zakwalifikowali się do przyszłorocznych mistrzostw świata w Rosji, co Usain Bolt chciałby zmienić przy okazji eliminacji do kolejnego turnieju. Grunt to wiara w siebie – i swoje marzenia.

Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę o godz. 17:30 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.
 

Anita Kobylińska  
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj