Trzy Red Bulle, podwójne espresso i omlet. „Dzięki temu w dzień meczowy biegam jak wariat”

Pierwszy po przebudzeniu, drugi do śniadania, trzeci przed rozpoczęciem meczu. – Naprawdę dalej to robisz? – pyta dziennikarz. – Skoro działa, to po co to zmieniać? – odpowiada snajper Leicester, Jamie Vardy.
Drużyna Leicester City opuszcza w dzień meczowy hotel zgrupowania. Wśród piłkarzy, zamiast konkretnych nazwisk, rzuca się w oczy… niesiona przez jednego z nich puszka popularnego napoju energetycznego.

Kibice Premier League znają ten widok nie od dziś, a o anty-diecie Vardy’ego rozpisywały się już portale sportowe i tabloidy. Kogo jednak przejmuje trafność sposobu odżywiania zawodnika, który dwa sezony temu swoimi 24 golami zapewnił ligowemu kopciuszkowi mistrzostwo Anglii?

Posłuchaj audycji:

„SKUTECZNEJ METODY SIĘ NIE ZMIENIA”

Piłkarz, zapytany w ubiegłym tygodniu o to, czy nadal nieodłączną częścią jego jadłospisu w dzień meczu są trzy puszki Red Bulla, wyraźnie rozbawiony odpowiedział twierdząco.

– Skoro działa, to po co to zmieniać? – zapytał. I dodał: – Jeśli dzięki temu strzelam tyle goli, to równie dobrze mogę je pić do końca życia.

RYTUAŁ (NIE)GODNY MISTRZA

Przyzwyczajenie zawodnika, choć można je popierać lub mieć do niego spore zastrzeżenia, z nawyku zamieniło się w starannie przestrzegany rytuał.

– Pierwszą puszkę piję zaraz po przebudzeniu, znika w 30 sekund – przyznaje piłkarz. – W dzień meczowy nie jem śniadania, ani nic innego, dopóki o 11:30 nie zjem omletu z serem, szynką i fasolką. Zapijam go drugą puszką Red Bulla, która znika równie szybko co pierwsza – mówi.

NIE TYLKO ENERGETYKI

Tuż przed wyjazdem na stadion przychodzi czas na chwilę relaksu …i kolejną dawkę kofeiny: tym razem kryjącą się pod nazwą „podwójne espresso”. – Zazwyczaj piję je z Marcinem Wasilewskim – mówił Anglik, gdy nowy obrońca Wisły Kraków grał jeszcze w Leicester.

– Trzeciego Red Bulla otwieram natychmiast po wejściu do szatni, na półtorej godziny przed rozpoczęciem meczu. Tą piję spokojniej, zaczynając przed rozgrzewką, a kończąc zaraz po jej zakończeniu – zdradza.

I przyznaje: – To trzy Red Bulle, podwójne espresso oraz omlet z serem i szynką powodują, że w dzień meczowy biegam po boisku jak wariat.

Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę o 17:30 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.
 

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj