Nie przeszkodził brak kapitana, ani rola faworyta. Dziewiąte zwycięstwo na koncie Trefla Gdańsk

Doskonały mecz rozegrał w piątkowe popołudnie Trefl Gdańsk. Podopieczni trenera Anastasiego byli poza zasięgiem BBTS-u Bielsko-Biała i pewnie wygrali 3:0 (25:!6, 25:17, 25:). To dziewiąte zwycięstwo „Gdańskich Lwów”, które mają na swoim koncie także trzy porażki. W pierwszym secie tylko początek był wyrównany. Później parkiet należał wyłącznie do gospodarzy. Gdańszczanie byli niemal bezbłędni w ataku i choć mieli jeszcze rezerwy, bo lepiej mogli grać blokiem czy w obronie, to spokojnie wygrali 25:16.

Podobnie wyglądała sytuacja w drugiej partii, która o włos zakończyłaby się takim samym wynikiem. Bielszczanie zdobyli jednak jeden punkt więcej, bo w przedostatniej akcji popisali się asem serwisowym. Chwilę później Wojciech Ferens potężnie obił blok i wyprowadził gdańszczan na prowadzenie 2:0.

Najwięcej problemów gdańszczanie mieli w trzecim secie, ale znów świetnie sobie poradzili. Tym razem musieli odrabiać straty, bo przegrywali już 19:21, ale doprowadzili do remisu i lepsi okazali się w grze na przewagi. Set zakończył się wynikiem 27:25. To dziewiąte zwycięstwo Trefla w tym sezonie, gdańszczanie zajmują trzecią pozycję w tabeli.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj